Wizyty duszpasterskie, znane jako kolęda, od lat budzą kontrowersje wśród wiernych. Dla jednych to moment na duchową rozmowę z księdzem, dla innych – okazja, podczas której nieodłącznie pojawia się temat ofiar pieniężnych na rzecz kościoła. Dyskusje wokół kopert z datkami nabierają szczególnej intensywności, a wierni mają różne zdania na temat tej praktyki. Jedni uważają, że to naturalna forma wsparcia dla parafii, inni krytykują kościół za finansowe "żniwa". Proboszcz z Kujawsko-Pomorskiego postanowił jednak podejść do tego tematu w sposób wyjątkowy i transparentny, jasno określając cel tegorocznych ofiar.


Proboszcz parafii św. Stanisława Kostki w Strzelcach Górnych, z województwa kujawsko-pomorskiego, nie owijał w bawełnę. W ogłoszeniu parafialnym jasno przedstawił, na co zostaną przeznaczone pieniądze zebrane podczas tegorocznej kolędy. Jak zaznaczył, ofiary będą kluczowe dla spłaty zobowiązań związanych z modernizacją kościoła. W szczególności chodzi o zakup nowego systemu nagłośnienia, obejmującego zarówno wnętrze, jak i otoczenie kościoła. Całkowity koszt tej inwestycji to 54 tysiące złotych. Dodatkowo proboszcz planuje zakup dwóch bezprzewodowych mikrofonów, co jeszcze podniesie koszty.


Pandemia COVID-19 zmieniła nie tylko naszą codzienność, ale i tradycje religijne, w tym zasady wizyt duszpasterskich. Wiele parafii, w tym ta w Strzelcach Górnych, wprowadziło nowy system tzw. "kolędy na życzenie". Zamiast odwiedzać każdą rodzinę w parafii, ksiądz udaje się tylko tam, gdzie został wcześniej zaproszony. Zgłoszenia można dokonać osobiście w kancelarii parafialnej, telefonicznie lub mailowo. To podejście nie tylko pozwala lepiej zaplanować wizyty, ale także odpowiedzieć na zmieniające się potrzeby i oczekiwania wiernych.


Proboszcz wyraźnie zaznaczył, że jego priorytetem jest spotkanie z całą rodziną. W ogłoszeniu pojawiła się nawet nietypowa prośba: jeśli ktoś chciałby poczęstować księdza i ministrantów obiadem, powinien to wcześniej zgłosić, co pokazuje otwartość duchownego na bliższy kontakt z parafianami. Prócz planowanej inwestycji w nagłośnienie, proboszcz wspomniał również o zakończonej budowie altany parafialnej, która kosztowała blisko 49 tysięcy złotych. Altana ma służyć spotkaniom integracyjno-ewangelizacyjnym.


Od lat temat kopert wręczanych podczas kolędy budzi emocje. Dla jednych wiernych to naturalna forma wsparcia, dla innych – kontrowersyjny zwyczaj. Według jednego z duchownych, cytowanego przez Fakt.pl, najczęściej w kopertach znajdują się banknoty o nominale 50 złotych, choć zdarzają się także większe kwoty. Jak podkreślają księża, ofiara ta jest dobrowolna, a parafie starają się unikać wywierania presji.


Pandemia zmusiła wielu księży do przemyślenia formy wizyt duszpasterskich, a zmiany te mogą mieć trwałe konsekwencje. Kolęda na życzenie może przyczynić się do zmniejszenia liczby odwiedzanych domów, co może wpływać na wysokość ofiar. Z drugiej strony, wierni mają teraz większą kontrolę nad tym, czy chcą przyjąć księdza w swoim domu. To może poprawić jakość tych wizyt, dając duchownym możliwość lepszego przygotowania się do spotkań z parafianami.


Proboszcz z Kujawsko-Pomorskiego, który otwarcie mówi o tym, na co zostaną przeznaczone pieniądze, może stanowić wzór dla innych. Transparentność w zarządzaniu finansami parafialnymi z pewnością zwiększa zaufanie wiernych i może zachęcić ich do hojniejszego wsparcia.


Czy taka forma komunikacji stanie się nowym standardem w polskich parafiach? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – kościół, który otwarcie mówi o swoich potrzebach i planach, zyskuje większe wsparcie od swojej społeczności.