Polskie cmentarze przygotowują się na Dzień Wszystkich Świętych, ale obok zniczy i kwiatów coraz częściej pojawiają się… kartki z krótkimi informacjami przytwierdzonymi do nagrobków.


Wiele osób przechodzi obok nich obojętnie, nie wiedząc, że to ostateczne ostrzeżenie od administracji cmentarza. Zlekceważenie go może oznaczać jedno – utratę miejsca, w którym spoczywa ktoś bliski.

Ostrzeżenie na cmentarnym nagrobku

W Gdańsku, Krakowie, Warszawie, Wrocławiu czy Szczecinie — na niemal każdym dużym cmentarzu można zobaczyć te same, niewielkie karteczki.


Nie są to przypomnienia o porządku, lecz wezwania do uregulowania opłaty za grób, która obowiązuje przez 20 lat od momentu pochówku.

Po tym czasie prawo do miejsca wygasa, a jeśli nikt nie zgłosi się z opłatą, grób może zostać zlikwidowany i wykorzystany ponownie.


Takie sytuacje zdarzają się coraz częściej – szczególnie wtedy, gdy opiekunowie grobu wyjechali za granicę lub po prostu nie wiedzą o formalnościach.

– Groby wykupuje się zwykle na dwie dekady. Po tym okresie należy je przedłużyć. Brak reakcji może skutkować likwidacją miejsca – wyjaśnia Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku.

Problem ogólnopolski. Setki kartek w miastach

Jak wynika z danych lokalnych administracji, liczba nieopłaconych grobów rośnie z roku na rok.


W Krakowie tylko w 2024 roku pojawiło się ponad 200 takich kartek na cmentarzach w Prądniku Czerwonym i Podgórzu.


W Szczecinie wprowadzono system specjalnych naklejek informacyjnych – na czterech cmentarzach pojawiło się ich aż 400.

– Administrator nie ma obowiązku informować o kończącej się opłacie, ale w tym roku zdecydowaliśmy się na umieszczenie naklejek z prośbą o kontakt. Chodzi o to, by dać rodzinom czas na reakcję – tłumaczy Paulina Łątka z Urzędu Miasta w Szczecinie.

W Warszawie i Wrocławiu sytuacja jest podobna.


Na największych nekropoliach w stolicy liczba nieuregulowanych miejsc rośnie, a władze miasta przyznają, że część grobów może w przyszłości zostać przeznaczona do ponownego pochówku.

Co się dzieje, gdy grób nie zostanie opłacony?

Zgodnie z obowiązującym prawem, miejsce na cmentarzu rezerwuje się na 20 lat.


Jeśli po tym czasie nie zostanie przedłużone, administrator ma prawo przeznaczyć je na nowy pochówek.


Nie oznacza to jednak, że szczątki zmarłego zostaną usunięte – trafiają one do tzw. ossuarium, czyli wspólnej mogiły znajdującej się na terenie cmentarza.

We Wrocławiu, jak informuje dyrektor Zarządu Cmentarzy Komunalnych, często daje się rodzinom dodatkowe trzy lata, zanim dojdzie do ostatecznej decyzji.


– Teoretycznie grób można wykorzystać z dnia na dzień, ale w praktyce staramy się dać bliskim więcej czasu – mówi Anna Ciesłowska.

Dlaczego o tym zapominamy?

Eksperci wskazują, że wiele rodzin nie zdaje sobie sprawy z obowiązku ponownej opłaty.
Zdarza się też, że po latach nie ma już komu o nią zadbać – opiekunowie umierają, a młodsze pokolenia nie wiedzą nawet, kiedy minął termin rezerwacji.

Tymczasem administracja nie ma obowiązku wysyłania przypomnienia, choć wiele cmentarzy robi to z dobrej woli – publikując ogłoszenia w prasie lub wieszając kartki bezpośrednio na grobach.

Jak sprawdzić, czy grób bliskiego jest opłacony?

Najprościej skontaktować się z administracją cmentarza, w którym znajduje się grób, lub sprawdzić informacje w systemach elektronicznych, które wprowadza coraz więcej miast.


Wystarczy znać imię i nazwisko zmarłego – urzędnicy powiedzą, czy miejsce jest opłacone i do kiedy ważna jest rezerwacja.

Warto to zrobić zanim zbliży się Dzień Wszystkich Świętych. Wtedy biura cmentarne są najbardziej oblegane, a czas na załatwienie formalności wydłuża się nawet do kilku tygodni.

Szacunek to nie tylko znicz i kwiaty

Kartka z informacją o nieopłaconym grobie to nie ostrzeżenie „na zapas”, lecz realne przypomnienie, że pamięć o bliskich to także obowiązki formalne.


Warto więc, przy okazji jesiennych porządków, nie tylko zapalić znicz i położyć kwiaty, ale też zapytać w kancelarii cmentarza o status grobu.

Bo choć śmierć kończy życie, pamięć o nim trwa dalej – i wymaga troski, także w urzędowym wymiarze.