Pewien meżczyzna nie może sobie poradzić z konfliktem jego żony i matki. Postanowił podzielić się z interautami swoją historią i opwoiedzieć o rodzinnych problemach.

Pewien mężczyzna ma spory problem

Dla żony pewnego mężczyzny słowo „teściowa” zawsze miało negatywne znaczenie. Wśród jej przyjaciół nie było nikogo, kto miałby szczęście z matką swojego męża, a ona słyszała dziesiątki historii rozwodowych z powodu konfliktu między synową a teściową.

Wszystkie miały prawie to samo znaczenie: „Teściowa nie lubiła synowej od pierwszego wejrzenia”. A potem opowieść była kontynuowana tylko ze szczegółami o wszelkiego rodzaju obrzydzeniu, które miało miejsce między dwiema kobietami, które z jakiegoś powodu znalazły się po przeciwnych stronach barykad. Niestety ta sama historia przytrafiła się żonie pewnego internauty.

"Istnieje wiele przeszkód na drodze do dobrych relacji. Żona zwlekała ze spotkaniem z mamą do ostatniej chwili.

Chociaż nie była nastawiona negatywnie, przyznała, że ​​po prostu się boi. Pierwsze spotkanie z mamą miało miejsce, zanim wstąpiłem do wojska. Wciąż się zbierała i zdecydowała, że ​​nie ma dokąd pójść - czas się zapoznać. Moja przyszła żona to dość sympatyczna osoba, dobrze komunikuje się z ludźmi w każdym wieku, więc pomyślałem, że nie powinna mieć problemów z mamą.

Jednak po tym spotkaniu moja przyszła żona była bardzo zdenerwowana, powiedziała, że ​​jest pewna, że ​​mama nie tylko jej nie lubi, ale po prostu jej nienawidzi. Nie jest jasne, dlaczego. Żona myła naczynia przez cały dzień, sprzątała, pomagała gotować i załatwiała wszystkie sprawy. Więc nie mogłem w to uwierzyć, myśląc, że to przesada ze strony mojej wrażliwej żony.

Poszedłem do wojska i zapomniałem o tej sytuacji. Rok później, kiedy wróciłem, zadzwoniłem do mojej przyszłej żony, żeby ze mną zamieszkała. Okazało się, że matka traktowałą ją naprawdę okropnie: dla niej moja przyszła żona była bez rąk, głupia i niewykształcona. W międzyczasie żona robiła wszystko, co w jej mocy, by ją zadowolić.

Rok później zostaliśmy legalnie mężem i żoną. Wesela nie obchodzono, ale matka nalegała na zorganizowanie małej uczty. Moi rodzice są rozwiedzeni, więc zaczęliśmy mieszkać w domu z moim ojcem. Ale z jakiegoś powodu mojej matce też udało się znaleźć tam żonę. Powtarzała mi, że mama ją obraża, oskarżając ją, że nie czeka na mnie z wojska, tylko gdzieś spaceruje.

Ciężko było zadowolić moją mamę, dla niej moja żona była złą gospodynią, chociaż zawsze mieliśmy w domu porządek, wspaniale gotowała, na obiad były dwa dania, a do herbaty zawsze coś słodkiego . W wolnym czasie moja żona starała się zadowolić moją mamę.

Po chwili mama zaczęła nam sugerować, że chce mieć już wnuki. Wtedy nie planowaliśmy mieć dzieci, chcieliśmy ułożyć trochę życia. Żona była zawsze ponura, nieco przygnębiona po aluzjach matki. Jakoś wciąż ją pytałem, co się dzieje. Okazało się, że mama zarzuciła mojej żonie bezpłodność. Bardzo mnie to rozgniewało.

Postanowiłem porozmawiać z mamą. Zaczęła jednak krzyczeć, że żona wszystko wymyśliła i nie było niczego podobnego, że chciała zrujnować związek syna z matką. Jednocześnie moja mama nie przegapiła okazji, by powiedzieć, jak zła jest moja żona. Już zaczynam to rozumieć, ale nie traktowałem tego tak poważnie, to wciąż jakiś rodzaj kobiecej rywalizacji. Ale moja mama zawsze mówiła, że kocha moją żonę.

Dla żony to nie był drobiazg, zmarnowała się na moich oczach, spadła jej samoocena, zdawała się zapomnieć, że jest piękną kobietą z wyższym wykształceniem i przyzwoitą pracą, że jest osobą, w sumie. Słyszałem jej płacz w nocy, a każde spotkanie z teściową było dla niej sprawdzianem. Minęło pięć lat.

Sytuacja nie poprawiła się. Moja mama jest mi droga, ale kocham swoją żonę ponad wszytsko. I byłem bardzo zdenerwowany, że moja mama naraża moją ukochaną na coś takiego. A żona, nie chcąc zepsuć moich relacji z matką, pozwoliła się upokorzyć. Moja mama zaczęła plotkować o mojej żonie, jej przyjaciołach i rodzicach. Było w niej tyle jadu, że wydawało się, że czerpie energię z negatywnych emocji innych ludzi. Z biegiem czasu sytuacja się pogorszyła.

Ale o wszystkim zadecydował przypadek. Moja mama przyszła do naszego mieszkania i zaczęła obrażać moją żonę od progu, poniżając jej rodziców bez wybierania słów. Moja żona była w ostatnim miesiącu ciąży w tym czasie, ciężko jej było z ciążą i zostałem z nią w domu, aby pomóc. I zobaczyłem moją matkę zieloną z gniewu, obrażająca moją ciężarną żonę. Wyczerpana powiedziała cicho: „Odejdź”.

Byłem zaskoczony. A twarz mojej matki zaczęła się czerwienić, przeszła w wściekły krzyk. Tym razem poszedłem do mamy, najwyraźniej nie wiedziała, że ​​jestem w domu. Pomimo jej dalszych krzyków, zmusiłem ją do wyjścia. Nie pozwolę nikomu działać na nerwy ciężarnej kobiecie, nawet jej matce.

To też może cię zainteresować: Ali Agca zyskał wybaczenie Jana Pawła II. Teraz cieszy się wolnością i nowym życiem

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Wiemy już kim jest mąż Idy Nowakowskiej. Sekret w końcu wyszedł na jaw

O tym się mówi: W Europie pojawiły się egzotyczne owady. Władze ostrzegają. Niebezpieczeństwo jest realne