W Boże Narodzenie nasza córka wraz z mężem pojechali odwiedzić teściów w innym mieście i poprosili nas o zaopiekowanie się ich psem. W zeszłym roku stało się jasne, że mój mąż ma silną alergię na zwierzęce futro, więc kiedy powiedział, że pojedzie do rodzinnej wioski swojego brata, zareagowałam spokojnie. Byłam trochę smutna, że byłam sama w święta, ale nie miałam pretensji do rodziny.
W ciągu tygodnia mąż wrócił do domu i nasze życie wróciło do normy. Przynajmniej tak myślałam. Zaczęłam jednak dostrzegać, że od dnia przyjazdu Andrzej był zdenerwowany i trzymał się z daleka. Początkowo myślałam, że podróż na jego ojcowiznę tak bardzo go poruszyła, ale kiedy tydzień później powiedział, że wnosi o rozwód, zdałam sobie sprawę - powód jest zupełnie inny. Ta wiadomość była jak kubeł zimnej wody wylany mi na głowę, ponieważ byłam pewna, że wszystko jest w porządku. A potem mężczyzna powiedział, co się stało…
Okazało się, że dwa tygodnie przed Bożym Narodzeniem odebrał telefon od kobiety, którą poznał w młodości i zaprosiła go do siebie. Andrzej bez wahania przyjął jej ofertę, a mi powiedział, że idzie do brata. Na początku przypomnieli sobie dawne czasy, kobieta powiedziała, że przez te wszystkie lata myślała o nim i teraz chce zacząć wszystko od nowa. Nie wiem, co zrobiła mojemu mężowi, ale po godzinie nagle zdał sobie sprawę, że jest bardzo nieszczęśliwy w swoim małżeństwie i nigdy tak naprawdę mnie nie kochał. A potem powiedziała, że Andrzej na pewno byłby z nią zadowolony, bo dla niego była gotowa na wszystko.
Mieszkali razem przez cały tydzień i Andrzej zdał sobie sprawę, że ją kocha, więc postanowił się ze mną rozwieść. Starałam się mu odmówić, ale nie ustępował.
W dniu rozwodu otrzymałam list od sędziego, w którym mąż wyjaśnił powód, dla którego chciał się ze mną rozwieść. Natychmiast złożyłam apelację, bo wszystko, co tam było napisane - oszustwo czystej wody. Teraz czekam na ostateczną decyzję sądu.
I choć minęło już kilka tygodni od tego strasznego dnia, kiedy dowiedziałam się o zdradzie Andrzeja, nadal nie pogodziłam się z tą sytuacją. Serce pęka ze straszliwej urazy. Mój mąż i ja jesteśmy małżeństwem od ponad trzydziestu lat i tak łatwo wymienił mnie na pierwszą najlepszą? Przez tyle lat nawet nie wspomniał o swojej pierwszej dziewczynie, a teraz jest szczerze przekonany, że to miłość!
Oczywiście nasza relacja z nim przeszła zarówno dobre, jak i trudne chwile. Pokłóciliśmy się, czasami mocno, ale nigdy nie odwracaliśmy się od siebie. Zawsze go wspierałam i ślepo wierzyłam w każde słowo. A teraz dźgnął mnie bezlitośnie w plecy…
Nie mogę sobie nawet wyobrazić, czym ta suka go oczarowała, by mój mąż mnie nią zastąpił!
To też może cię zainteresować: Córka Kasi Kowalskiej czuje się znacznie lepiej po zdrowotnych perturbacjach. Jak teraz wygląda Ola
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Michał Wiśniewski przeżywa trudne chwile. Wciąż nie poradził sobie z tą ogromą stratą. O co chodzi
O tym się mówi: Odszedł Bronisław Cieślak. Ewa Florczak zdradziła, jaki był naprawdę znany aktor