Jak podaje portal "Good Times", 13-letni Manuel Olivares nie miał łatwo. Po tym, jak jego ojciec porzucił rodzinę, a matka zmarła, musiał zająć się trójką swojego młodszego rodzeństwa. Wszyscy mieszkają w ciasnym wynajętym pokoju. Co prawda Manuel ma jeszcze trójkę starszego rodzeństwa, ale oni wyprowadzili się z domu, kiedy żyła jego matka.
13-letni chłopiec stał się głową rodziny
Choć wiele osób na miejscu 13-latka załamałoby się, on postanowił zatroszczyć się o swoje młodsze rodzeństwo. Każdego dnia Manuel staje wcześniej, żeby przygotować swoim podopiecznym śniadanie, a potem wyprawia ich do szkoły. Posiłki nie są specjalnie urozmaicone, bo na niewiele mogą sobie pozwolić - zwykle to ryż ze sosem sojowym.
Kiedy jego młodsze rodzeństwo idzie do szkoły, 13-latek prosi sąsiadów, by mógł u nich pozbierać trochę mango, które mógłby sprzedać na pobliskim targu. Kiedy mu na to pozwalają, udaje mu się czasem zarobić jakiś grosz - w dobry dzień około 100 filipińskich peso. Za to kupuje ryż dla siebie i młodszego rodzeństwa.
Jeśli nie może pozbierać mango, szuka w śmietnikach odpadów wtórnych, które może sprzedać w skupie. Niestety zdarza się, że nie udaje mu się zdobyć wystarczającej ilości pieniędzy, żeby kupić jedzenie dla wszystkich.
Na szczęście znalazł się dobry duch, który im pomaga. Sąsiad Neptuno "Nick" Jabonita, często dzieli się z sierotami jedzeniem. Doszedł do wniosku, że mógłby zrobić dla nich znacznie więcej. Udało się zainteresować sprawą dziennikarza Juliusa Babao.
Dzięki niemu dzieciom udało się przekazać jedzenie, materace, poduszki. Dzieciaki otworzyły mini sklep spożywczy, który pozwala im zarobić trochę pieniędzy na życie. Mamy nadzieję, że na tym pomoc dzieciom się nie skończy.
Co sądzicie o całej sytuacji?
To też może cię zainteresować:
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach:
O tym się mówi: