Popularny serial "M jak miłość" od 2000 roku pokazuje życie rodziny Mostowiaków. Jednym z aktorów serialu był Tadeusz Chudecki. Stało się wiadomo, że kryzys epidemiczny wpłynął także na znanego aktora. Dwa dni przed aktor poinformował o zasmucającym stanem finansowym.
Aktor "M jak miłość" stracił środki finansowe
Tadeusz Chudecki udostępnił publikacje, w którym wytłumaczył, jak w rzeczywistości wygląda jego stan finansowy. Wynika, że gwiazdor stracił wiele źródeł finansowych. "Od przeszło 7 miesięcy jestem pozbawiony jakiejkolwiek możliwości pracy w zawodzie, bo instytucje kultury, w których dotąd pracowałem, są praktycznie zamknięte" - opublikował Chudecki w mediach społecznościowych. Deklaracja o stracie dochodów spowodował reakcję w sieci. Gwiazdor "M jak miłość" walczy z negatywem. Hejterowie proponują dla aktora pracę w PGR-ze lub w publicznych toaletach. Obiekt zaciekawienia komentatorów zwrócił uwagę, że nie ma potrzeby we wsparciu. Zaznaczył także, że według niego żadna praca nie hańbi.
Moment po fali wiadomości w sprawie prywatnego kryzysu, Chudecki zdecydował skomentować artykuły medialne. Gwiazdor "M jak miłość" zwrócił uwagę, że nie ginie z głodu. Dał znać dziennikarzom, by nie przekształcali sensu jego zdań. Także opublikował, że od 8 miesięcy nie dostał roli teatralnej. "Nie pisałem, że umieram z głodu ani że proszę Państwo o pomoc. Pisze ten post dlatego, że od życzliwych Rodaków otrzymałem wiele propozycji: podjęcia pracy w PGRze, przy macaniu kur i ubiegania się o etat w publicznych toaletach czy sprzedaniu okularów (ktoś je wycenił na 7 stów). Były też (ale rzadkie) pozdrowienia i słowa zrozumienia. Tym z Państwa bardzo serdecznie dziękuje" - pisze aktor w mediach społecznościowych.
Artysta zaznaczył, że może podjąć się jakiejkolwiek pracy. "Tych, którzy zaproponowali mi prace w PGR czy przy dojeniu krów, informuję, że nie wstydzę się żadnej pracy i jeżeli będzie taka konieczność, to rozważę ich propozycje. Jako aktor potrafię robić wszystko (albo dobrze zagrać? a to prawie to samo)" - pisze aktor. Gwiazdor serialu ze startu kryzysu epidemicznego zwraca uwagę na ogromną rolę kultury w losie wszystkich ludzi. "Zastanawiam się tylko, kiedy minie hejt w Polakach. Obawiam się, ze to może potrwać o wiele dłużej, bo spora część społeczeństwa strasznie schamiała. [...] Obawiam się, że powrót do życzliwości, której tak bardzo nam teraz potrzeba, potrwa o wiele dłużej niż walka z epidemią. I może też zabić więcej ludzi" - skomentował na negatywne i komentarze.
Jak informował portal "Życie PL": Aktualizowano godziny pracy sklepów dla osób starszych. Od dzisiaj wchodzi w życie