Zawsze oczekuje, że ktoś pospieszy jej z pomocą, pozostawiając ją samej sobie. Kiedy uzyskała dyplom uniwersytecki, natychmiast wyszła za mąż. Miała szczęście do teściowej. Okazała się mądrą i życzliwą kobietą.
Pewnego razu odziedziczyła po ciotce małe jednopokojowe mieszkanie. Zaproponowała, że zamieszka w nim na jakiś czas z synem i synową.
Planowała przejść na emeryturę i wynająć mieszkanie. W międzyczasie młodzi mieli okazję nie wydawać pieniędzy na wynajem mieszkania, ale zaoszczędzić na własne.
Natalia nie była szczególnie pracowita. Bardziej lubiła spędzać czas na oglądaniu seriali. W związku z tym postanowiła nie opóźniać urlopu macierzyńskiego. Rok później karmiła już dziecko. Rok później opuścił ją mąż.
To był szok dla Natalii. Nie miała pojęcia, co robić i jak dalej żyć. Jej teściowa postanowiła wyjść naprzeciw potrzebom dziewczyny i zaproponowała jej pozostanie w mieszkaniu do czasu, aż zarobi trochę pieniędzy.
Oczywiście nie zamierzała rezygnować z pomysłu wynajmowania mieszkania po przejściu na emeryturę. Za kilka lat Natalia musiała się wyprowadzić.
Przez pięć lub sześć lat zaoszczędzenie na pierwszą ratę kredytu hipotecznego jest całkiem realne.
Ponadto teściowa, w miarę swoich możliwości i czasu, starała się pomagać przy dziecku: opiekować się nim, kupować niezbędne rzeczy i zabawki.
Jednak Natalia nie zamierzała się przemęczać. Żyła tak, jak chciała i nie myślała o żadnych oszczędnościach. Spokojnie latała na wakacje za granicę, kupowała drogie rzeczy.
W tym czasie były założył nową rodzinę, wziął mieszkanie w hipotece. Dziewczyna nawet nie myślała o zakupie własnego mieszkania.
Minęło pięć lat i teściowa postanowiła przypomnieć, że czas ucieka, wkrótce trzeba opuścić przestrzeń życiową.
Natalka w ogóle tego nie planowała i rozpętała skandal. Zaczęła krzyczeć, że została wyrzucona na ulicę z małym dzieckiem. Oczywiście w koncercie wziął udział jej syn.
Nikt nie zamierzał wyrzucać jej na ulicę. Dziewczyna mogła spokojnie zamieszkać z rodzicami. W ich domu jest dla niej miejsce. Ale Natalii nie podobała się ta opcja.
Postanowiła przenieść swoje problemy na siostrę, czyli na mnie. Niedawno kupiliśmy z mężem mieszkanie na kredyt hipoteczny, wyremontowaliśmy je i teraz wynajmujemy.
Czynsz, który otrzymujemy, wystarcza na pokrycie miesięcznych rat. Mieszkamy w mieszkaniu męża.
Natalia chciała zamieszkać w naszym nowym mieszkaniu, przynajmniej na pół roku. Nie zamierzała płacić czynszu.
Oczywiście odmówiłam. Znając moją siostrę, zdaję sobie sprawę, że pół roku by nie wystarczyło.
Przez 7 lat nie myślała o odkładaniu pieniędzy, a tu nagle w krótkim czasie musiałaby uzbierać. Dlatego, żeby później nie słuchać jej marudzenia i krzyków, postanowiłam teraz postawić kropkę nad i.
Natka ma teraz pretensje do wszystkich swoich krewnych i zwraca syna przeciwko nam.