Małgorzata Borysewicz stała się wiadoma widzom przez uczestnictwo w słynnym programie "Rolnik szuka żony". W show rolniczka spotkała się z Pawłem, za którego wyszła za mąż i mają wspólne dziecko. W tym momencie para oczekują na drugie dziecko.

Borysewicz bardzo dynamicznie prowadzi swoje media społecznościowe, gdzie cały czas udostępnia szczegóły życia prywatnego, wypowiada się w sprawach macierzyńskich, a nawet powoduje swoimi wpisami dyskusje.
Niedawno z kolei Borysewicz spowodowała falę kontrowersji, gdy stało ujawniono, że za rozmowę z mediami ustała sobie cenę "dwa tysiące złotych netto".
Po tym, jak to wyszło na jaw, na Małgorzatę napłynęła falą negatywu.
"Słoma z butów wystaje", "Kto by jej chciał w ogóle płacić za wypowiedź?" - czytamy w komentarzach.

Borysewicz zdecydowała wyjaśnić się w kolejnej publikacji w mediach społecznościowych. Zapewniając, że ustalając taką cenę, zamierzała się zbyć dziennikarkę.

"Zazwyczaj staram się nie komentować tego, co ukazuje się w necie na mój temat, szargać nazwiska mego jednak nie pozwolę. Na portalu Plejada, gdzie pewna Pani podpisała się swoim imieniem i nazwiskiem, ukazał się fragment prywatnej konwersacji rozpoczętej przez pewną "dziennikarkę". Jest to tylko część historii.

Rozumiem, że w dzisiejszym świecie muszę według co niektórych dla podbicia lików ujawniać swoje szczegóły z życia, ale w chwili obecnej - ważnej dla mojej rodziny - nie chcę i nie będę tego robić. Dlatego też kilkakrotnie odmówiłam udzielenia wywiadu. Bezskutecznie.
Umęczona (w naszym życiu są teraz naprawdę ważniejsze sprawy) wysłałam znanego wam SMS-a. Zadziałało i przez chwilę miałam święty spokój. Do czasu. A mogłam po prostu napisać, żeby się odczepiła" - opublikowała Borysewicz.

Celebrytka narzeka na falę negatywu.

"Próbuje się zabrać mi urodę, wytyka mankamenty wyglądu, czasem zarzuca się brak mózgu - a wystarczy przeczytać ze zrozumieniem. Jednego zabrać nam nie można - miłości (...)" - stwierdziła.

Pod publikacją internauci są pewni, że osoby krytykujące rolniczkę, bez wątpliwości jej zazdroszczą.
"Jak ktoś was hejtuje, to po prostu zazdrości wam fajnej rodzinki i dobrego życia", "Jesteś piękna mądra i wspaniała, wzór do naśladowania mamy i żony", "Ludzie nie mogą przeboleć waszej prawdziwej miłości", "Podłe ludziska, zazdrosne żmije" - komentują internauci.

Jak informował portal "Życie PL": Beata Szydło o trudnych chwilach. Była premier zasmucona z powodu poważnych wspomnień