Babcia w domu opieki była zdana na wolę synowej. Kobieta została po prostu zdradzona...

Janina samotnie wychowywała syna. Jej mąż zmarł, gdy chłopiec miał zaledwie 5 lat. Między kobietą a dzieckiem istniała bardzo bliska więź. Kiedy syn dorósł, zaczął powoli oddalać się od matki. Ale ona przyjęła to spokojnie: dziecko dorosło.

Samotnej matce udało się postawić syna na nogi. Otrzymał dobre wykształcenie, znalazł prestiżową pracę i opuścił dom rodzinny. Rok później Daniel przyszedł do matki, by przedstawić jej swoją dziewczynę. "Wezmę ją za żonę" - powiedział mężczyzna. Chociaż przyszłej synowej Janina nie polubiła, ale wybór syna powinien być szanowany.

Ponad 5 lat Daniel mieszkał z żoną w wynajętym mieszkaniu. A kiedy Kasia zaszła w ciążę, zaczęła mówić o tym, jak miło byłoby wprowadzić się do domu Janiny. Mogłaby się nią opiekować i byłoby więcej miejsca dla dziecka.

Daniel porozmawiał o tym z matką, a ona z radością się zgodziła. Na początku nie było źle. Kasia pomagała w pracach domowych i była grzeczna. Ale po porodzie wszystko się zmieniło. Synowa zaczęła traktować teściową jak służącą. Relacje całkowicie się pogorszyły.

Zdradziecki czyn

Janinie było ciężko, ale ona nigdy nie skarżyła się synowi. A potem, półtora roku później, Kasia ponownie zaszła w ciążę. To było tak, jakby kobieta wypadła z torów. Zaczęła obrażać biedną staruszkę bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, a potem powiedziała, że ma zły wpływ na dziecko.

Wtedy Kasia zdecydowała się na poważną rozmowę z mężem. Powiedziała, że nadszedł czas, aby wysłać matkę do domu opieki. Mówiła, że można się po niej spodziewać wszystkiego, a to nie jest bezpieczne dla dzieci. Początkowo Daniel był niechętny, ale żonie udało się zmienić jego zdanie.

80-letnia matka błagała syna, by nie oddawał jej do domu starców. Ale on jej nie posłuchał. Kobieta przyjęła obietnicę Daniela, że będzie ją odwiedzał w każdy weekend. Wkrótce jednak urodziła mu się druga córka i popadł w rutynę. Daniel nie odwiedzał matki przez trzy długie lata.

W tym czasie jego życie gwałtownie się zmieniło. Kasia zdradziła go z jego najlepszym przyjacielem, a on złożył pozew o rozwód. Mściwa żona zaczęła występować przeciwko ojcu swoich dzieci. W rezultacie praktycznie przestali się komunikować. Daniel zamknął się w sobie, ale pewnej nocy przyśniła mu się matka.

Następnego dnia poszedł do domu opieki. Powiedziano mu, że Janina nie mieszka tam od 2 lat. Był zszokowany, gdy się o tym dowiedział. Podali mu adres, pod którym mógł znaleźć kobietę.

Okazało się, że staruszka wyszła za mąż za starszego opiekuna z tego samego domu opieki. Przeprowadziła się do niego i pogodziła się z tym, że syn o niej zapomniał. Kiedy pojawił się na progu jej nowego domu, kobieta rozpłakała się.

Długo ją przepraszał i opowiedział, co wydarzyło się w jego życiu. Janina przytuliła go i powiedziała: "Wszyscy popełniamy błędy, synu. Ale o wiele ważniejsze jest to, że każdy z nas ma prawo do przebaczenia".