Projektantka jest zdania, że znany król disco polo nie jest w stanie powstrzymać historie w ramach własnej rodziny. "Proszę zwolnić nas z państwa telenoweli" - zwraca się między scenariuszami.

Temat romantycznej historii Daniela Martyniuka i Eweliny z Russocic wydaję się, że nie skończy się nigdy. Po rozwodzie z Eweliną słynny patocelebryta pojawił się coraz częściej w mediach, a w problem byłych małżonków wlazła właśnie mama Danuta "pozamykajcie te mordy" Martyniuk, która nadała poczesną nazwę byłej synowej "z*sraną g*wniarą".

Rozwód Martyniuka młodszego niespodziewanie zwiększył się do masztabów całej Polski. Ostatecznie sprawę Danuty i jej syna z Eweliną skomentował sam Zenek, który jest zdania, że wysyłka paczki kiedyś nimi podarowanych prezentów mogło zachowywać w sobie nową historią stworzoną dla mediów. Popularny artysta razem z żoną są zasmuceni jej zachowaniem i przynosi im ból to, że rzekomo ogranicz im ona spotkania z wnuczką.

Danuta i Zenek Martyniukowie / screen YouTube

Do tego momentu gwiazdy polskiego show-biznesu zachowywały milczenie w stosunku historii w rodzinie Zenka Martyniuka. Na wypowiedź zdecydowała się jednak Ewa Minge, która opublikowała na swoim profilu w mediach społecznościowych wpis w związku z ostatnimi nowościami w rodzinie Martyniuków. Właśnie zapewnia, że medialny dramat bez wątpliwości odegra się na wizerunku Zenka, który do tych wydarzeń był tym, kto łączył, a nie dzielił.

"Robiąc każdego dnia przegląd prasy wszelakiej, przestałam już wierzyć w ozdrowienie tego świata, kiedy dopada mnie od dłuższego czasu dzień po dniu obok wirusa w koronie serial rodziny pana króla Zenka Martyniuka. "Oczy zielone" były wpierw przejawem kiczu i gustu ludu prostego, później stały się niemalże hymnem narodowym, na dobitkę kupiła to i sprzedaje nam w pakiecie jedna sieć handlowa z telewizorem i pralką. (...) Człowiek ten, sympatyczny i ciepły na pierwszy rzut oka zielonego, nie jest w stanie utrzymać w ryzach swojej rodziny. Pyskówki żony i syna, upokorzenia biednej dziewczyny, byłej już chyba synowej, która stała się ofiarą tego brutalnego cyrku, podsycanego przed rozbawionych dziennikarzy, obaliły mit Polaka ponad podziałami, bo tych brak na imprezie disco polo" - udostępniła Ewa Minge.

Dalej we wpisie projektantka zapewnia, że Zenek powinien skończyć telenowele dotyczące własnej rodziny. Jeżeli nie dla siebie, to chociaż dla wnuczki.

"Wyszło z tego to disco ani polo, takie bagnolo. Siara, panie Zenku i skaza na melodii. (...) Czy jako idol nie mógłby pan zagłuszyć jakąś melodią wystąpień publicznych syna i żony? A może jakiś zakaz pod rygorem braku dostępu do zysków z tych "Oczu zielonych", bo jak tak dalej pójdzie, to przebijecie państwo "Matrix". Choć szukam w pamięci, że przecież "Sami swoi", ale to był film, nie życie. Niszczycie je państwo także sobie. Dobrych i cennych przebojów życzę i dużo szczęścia, ale proszę zwolnić nas z państwa telenoweli i nie budować biografii wnuczki od mordowania jej matki" - podsumowała.

Jak informował portal "Życie PL": Nieporządne zachowanie nastolatków na cmentarzu. Pokrzywdzili dziewczynę i wykradli jej rzeczy