Chodzi o nieuleczalną chorobę, z którą się borykał. Widzowie nie mieli o tym pojęcia. To naprawdę trudne przeżycie.
Widzowie programu od pierwszego odcinka kibicowali uczestnikowi. Gwiazdor, chociaż opowiadał przed kamerami, z jakimi problemami się boryka oraz wyznawał, że udział w programie jest dla niego prawdziwym wyzwaniem, nie zdradzał, że to niejedyne trudności, z którymi przyszło mu się zmierzyć. Dopiero teraz zdobył się na szczere wyznanie. Widzowie nie mieli o tym pojęcia.
Uczestnik „Tańca z gwiazdami” walczył z nieuleczalną chorobą
Sylwester Wilk, uczestnik 11. edycji „Tańca z gwiazdami”, a w przeszłości półfinalista programu „Ninja Warrior Polska”, zdecydował się dobrowolnie opuścić parkiet tanecznego show, ponieważ na treningach nadwyrężał amputowaną kończynę. Jednak nie wszyscy wiedzą, że sportowiec przeszedł przez walkę z nieulaczalną chorobą.
Niedawno magazyn „Gala” ruszył z kampanią #dbamogłowę. Ostatnio rozmówcą był właśnie Sylwester Wilk, który opowiedział o swoim uzależnieniu od narkotyków i alkoholu.
– Jestem osobą ze stwierdzoną skłonnością do uzależnień, więc można powiedzieć, że potrafię się uzależnić od wszystkiego. Najgroźniejsze z moich uzależnień to oczywiście alkohol, narkotyki i leki – mówił sportowiec w wywiadzie z magazynem.
Na pytanie dziennikarza o to, kiedy zdał sobie sprawę z tego, że jest chory, Wilk odpowiedział, że człowiek uzależniony nigdy nie uświadamia swojego problemu. Jednak sam miał w życiu kilka epizodów, w których na jaw wychodziła jego choroba:
– Pierwsza wizyta w szpitalu psychiatrycznym, pierwsze próby leczenia, pierwszy detoks, czy samo wyrzucenie mnie z domu przez rodziców. Ja sam miałem już świadomość swojej choroby na długo przed tym jak podjąłem leczenie, lecz ciężko mi jednoznacznie wskazać moment, w którym zrozumiałem, że jestem chory – dodał Sylwester Wilk w rozmowie z „Gala”.
Oprócz tego, sportowiec wyznał, że pierwszego papierosa zapalił w wieku 9 lat, a po narkotyki sięgnął, gdy miał zaledwie 13 lat.
Przez swój nałóg Sławomir Wilk znalazł się na ulicy
Z roku na rok uzależnienie wzrastało. Wskutek choroby, sportowiec został zupełnie sam:
– Niestety gdy utraciłem kontrolę nad swoim życiem wszyscy zaczęli się ode mnie odwracać. Nikt nie chciał mieć kolegi, przyjaciela czy chłopaka narkomana. Finalnie zostałem sam. I ta samotność była najbardziej dotkliwa. Tęskniłem za domem, za normalnymi relacjami z rodziną i znajomymi. Niestety wiedziałem, że dopóki nie podejmę terapii nic się w tym zakresie nie zmieni – mówił Sławomir Wilk.
W końcu w życiu sportowca pojawiły się osoby, dzięki wsparciu którym wstanął na nogi. Sylwester Wilk przyznał, że już od czterech lat pozostaje „czysty” i nie sięga po alkohol ani narkotyki.
Jak informował portal „Życie.pl”: Popularność młodej piosenkarki ciągle wzrasta. Wśród fanów Roksany Węgiel znalazła się znana osobowość
Przypomnij sobie: Kto i na ile pieniędzy może się spodziewać w dodatku do świadczeń emerytalnych? Konkretna lista dla wszystkich
Portal „Życie.pl” pisał również: Jolanta Kwaśniewska jako ikona stylu. Najciekawsze stylizacje byłej pierwszej damy, które pewnie posłużą natchnieniem dla kobiet