Już za kilka dni, a dokładnie w weekend w Tatrach może zacząć padać pierwszy śnieg, a słupki rtęci wskażą do nawet 10 kresek poniżej zera.
Początek tego tygodnia przypominał lato, nie jednak koniec września, a to w związku z sytuacją wyżów i zwrotnikowego powietrza, które nadpłynęło nad krajem.
Specjaliści prognozują, lato się skończy w weekend
Każda dobra sprawa, z reguły nie trwa długo, tak i z letnią pogodą. Synoptycy prognozują niespodziewany spadek temperatury, dotyczy to całego terenu Polski. Zmiany startują już od czwartku, zapowiada się nieoczekiwana zmiana pogody również w Tatrach.
Kreski w słupki rtęciowym będą szybko spadać, zaczną się potężne opady deszczu i ostatnie w tym sezonie burze. Zbliżając do weekendu, pogoda w Tatrach będzie niebezpieczniejsza. Pojawi się porywisty wiatr, a widoczność będzie bardzo słaba. To nie są najlepsze warunki pogodowe dla osób podróżujących w tym czasie w Tatrach.

pixabay.com

Na tym się nie skończy. Meteorolodzy zapowiadają, że w weekend do deszczu dołączy się śnieg, a potem zamieni się na sam śnieg, a zimowa pogoda w górach jeszcze jakiś czas potrwa. Śnieżyce i silny wiatr spowodują zmniejszenie odczuwalnej temperatury nawet do minus dziesięciu stopni. W Małopolsce będzie w tym czasie zdecydowanie chłodniej, ale na opady śniegu można się nie spodziewać.