Obywatele, którzy nie uiszczają opłaty za miejsce na cmentarzu poniosą niebawem nie lada konsekwencje. Władze miasta Lublin podjęły trudną decyzję. Otóż groby, które nie zostaną opłacone zostaną zlikwidowane, by powstały nowe miejsca dla kolejnych zmarłych.
Jaki los czeka zmarłych po likwidacji ich miejsca spoczynku?
Wedle decyzji władz Lublina, szczątki zmarłych, których groby zostaną zlikwidowane, trafią do zbiorowej mogiły, czyli tam, gdzie w wielu miastach zwykle trafiają zmarli o nieznanej tożsamości! Rada Miasta Lublina stwierdziła, że nie miała już innego wyjścia, bo nigdy wcześniej nie rozważano zastosowania przepisu traktującego o likwidacji grobów nieopłacanych.
Jednak pytanie o to, co się dzieje z nieopłaconym grobem po dwóch dekadach jest dość trudne i nie ma na nie jednoznaczenj odpowiedzi. Po dwudziestu latach od pochówku na terenie cmentarza komunalnego, bliscy zmarłego są zobowiązani do wniesienia opłaty prolongacyjnej, by grób nie został odebrany i przydzielony innym.
Gdy mija dwadzieścia lat od pochówku, a opłata prologacyjna nie zostaje uiszczona zarząd cmentarza według przepisów może wykonać ekshumacji szczątków w celu ich przeniesienia i udostępnienia miejsca komuś innemu.
W takich sytuacjach, to na zarządcy spoczywa obowiązek demontażu nagrobka. Reguluje to pochodząca z 1959 roku ustawa, z której władze Lublina postanowiły skorzystać w przypadku cmentarza komunalnego Majdanek.
Od początku jego istnienia nie dokonywano likwidacji nieopłacanych grobów. – Cmentarz dysponuje coraz mniejszą liczbą miejsc pod mogiły, sytuacja taka będzie w przyszłości brana pod uwagę i chcemy być na nią przygotowani – tłumaczy w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim" Monika Głazik z biura prasowego ratusza.
Aktualnie na cmentarzu Majdanek ujawniono około trzech tysięcy nieopłaconych miejsc. W większości problem dotyczy grobów ziemnych, oraz pojedynczych murowanych, czyli zagrożone przepisem o likwodacji i ponownym zajęciu przez kogoś innego.
Co o tym sądzicie?