Ostatnio pojawiła się trzecia część filmu, jednak w pełni inna za stylem. Nie mało osób zastanawiają się, co się dzieje w życiu Piotrusia, za scenariuszem syna Państwa Wolańskich. Teraz całkiem się nie wierzy, jaką drogę życiową wybrał aktor.
Marian no zrób coś!, To dziecko chciało mnie zabić!, Inaczej pójdziesz do przedszkola i znowu będą Cię przywiązywać do kaloryfera! – niektóre cytaty z serii filmów Kogel-Mogel. Dokładnie warto zauważyć na ostatni przytoczony. Dotyczył on małego bohatera filmów, Piotrusia. Jak żyje filmowy Piotruś dzisiejszych czasach?
Życie rodziny Wolańskich w pewnym momencie były jednym z bardzo popularnych tematów omawianych przez fanów polskiego kina. Produkt reżyserowany przez Romana Załuskiego udostępnił się na telewizorach w 1988 roku i stał się startem serii filmów pt. Kogel-Mogel. Wstępnie miały one udostępniać się co jakiś czas, jednak z premiery drugiej części w 1989 roku postanowiono o zaprzestaniu produkcji. Dopiero 30 lat po tym wszystkim reżyser Kordian Piwowarski zdecydował wyprodukować trzecią część znanego hitu.
Od czasu udostępnienia pierwszego filmu, bez żadnych zmian za scenariusz wzięła się słynna polska scenarzystka Ilona Łepkowska, która produkuję m.in. w scenariusz dłuższej części serialu M jak Miłość. Do tego dnia nie każdy wie, co się dzieje u aktorów polskiej produkcji filmowej. Jednym z nich jest filmowy syn Państwa Wolańskich, Piotruś.
Co dzieje się w życiu Piotrusia z filmu Kogel-Mogel?
Wiele osób byli pewni, że w rolę małego Piotrusia wcielał się Michał Koterski, syn popularnego reżysera Marka Koterskiego. Na prawdę, jest całkiem inaczej. W rolą Piotrusia grał nie Michał, a Maciej Koterski, portal se.pl podaje, że to jest kuzyn popularnego Miśka.
Portal informuje, że Maciej mieszka w Wielkiej Brytanii i więcej nie brał udział w filmach, z wyjątkiem roli w Koglu-Moglu. Nie udziela również żadnych wywiadów i nie nawiązuje nic wspólnego z show-biznesem.
Od momentu pierwszego filmu Kogel-Mogel minęło już powyżej 30 lat.
Portal "Życie PL" pisał również: Daniel Martyniuk przemyślał swoje postępki. Patrzy w akwarium i cytuję znanego mistrza