Według Ministerstwa Sprawiedliwości nowelizacja przepisu art. 934 par. 2 i 3 kodeksu cywilnego sprawi, że z grupy osób mających prawo do dziedziczenia usunięci zostaną dalecy krewni, z którymi więzi rodzinne nierzadko są niepielęgnowane lub nie ma ich wcale. To oznacza, że dalecy krewni nie będą dziedziczyli z zasady, a jeśli już miałoby do tego dojść, spadkodawca powinien umieścić ich w swoim testamencie.
Mniej osób będzie dziedziczyło po zmarłym krewnym
Współpracownicy Zbigniewa Ziobry są zdania, że sporządzona nowelizacja będzie korzystniejsza dla spadkobierców. Wykluczenie ich zdaniem stryjecznych i ciotecznych wnuków zaowocuje przyspieszeniem postępowań o stwierdzenie nabycia spadku.
Sądy wówczas zostaną odciążone od długich, wieloletnich czasem sporów lub spraw o uchylenie się od konsekwencji braku złożenia na czas oświadczenia o odrzuceniu spadku itp. Precyzyjne określenie osób uprawnionych do dziedziczenia, zmniejszenie tej grupy sprawi, że mniejsza grupa osób będzie zmuszona do załatwienia wszystkich wymaganych spraw spadkowych. Powinno to zaowocować szybszym załatwieniem wszelkich formalności.
Rząd postanowił także sprecyzować, kto nie jest godzien, aby dziedziczyć po osobie zmarłej. Przykładem może być sytuacja, w której osoba żyjąca uchylała się odobowiązku alimentacyjnego wobec spadkodawcy. Zapobiegnie to według resortu sprawiedliwości sytuacji, w której dorobek całego życia osoby zmarłej przechodzi w ręce osoby, która umyślnie utrudniała lub uniemożliwiała spadkodawcy zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych - na przykład rodzic uchylający się przed płaceniem alimentów na swoje dziecko nie będzie dziedziczył w przypadku jego śmierci.
Media podają, że Ministerstwo Sprawiedliwości planuje przyjęcie ustawy przez Radę Ministrów w czwartym kwartale 2021 roku, co poskutkuje wejściem jej do Sejmu.
Co o tym sądzicie?
O tym się mówi:
Zerknij tutaj: Kondolencje płyną z całej Polski. Odeszła barwna postać świata show-biznesu. Współpracował też z Krzysztofem Krawczykiem