Były duchowny Tymoteusz Szydło, od jakiegoś czasu zmaga się z pomówieniami, jakoby okresie pełnienia posługi kapłańskiej miał współżyć z nieletnią i zostać ojcem jej dziecka.
Śledztwo sięgnęło poza granice kraju
Z medialnych doniesień wynika, że postępowanie prokuratury sięgnęło z przesłuchaniami poza granice Polski. Z tego wynika, że śledztwo prokuratury w sprawie ataków na dobre imię byłego duchownego, zakrojone jest na skalę szerszą, niż myśleli hejterzy czujący się bezkarnie.
Pisarz Piotr Surmaczyński mieszkający aktualnie w Londynie, poinformował zdziwiony, że kilka dni temu, na polecenie prokuratury, został pilnie wezwany do konsulatu. Zgłosiłem się do placówki w przekonaniu, że zachowuję się praworządnie, ale przyznam, że nigdy nie spodziewałem się, iż w polskiej placówce dyplomatycznej będę dyskutował na temat życia seksualnego księży - stwierdził w wywiadzie udzielonym "Gazecie Wyborczej".
Piotr Surmaczyński w trakcie przesłuchania, musiał odpowiedzieć na osiem konkretnych pytań, które dotarły do niego z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Pisarz został zobowiązany do wyjaśnienia zawartości swojego profilu na Facebooku, gdzie pojawiać się miały publikacje o szkalującej dobre imię Tymoteusza Szydło treści.
Według medialnych doniesień, pisarzowi zostały pokazane kserokopie wydruków z jego konta na Facebooku, które miały dowodzić stosowania przez pisarza mediów społecznościowych, jako środka przekazu pomówień dotyczących syna Beaty Szydło. Zapytano pisarza także o źródło, z jakiego czerpał wiedzę na temat rzekomego obcowania płciowego z dzieckiem poniżej 15. roku życia.
Co o tym sądzicie?
O tym się mówi: Gdy 74-latka trafiła do szpitala, wyglądała jak ciężarna kobieta. Lekarze byli zdziwieni rozmiarami jej brzucha
Zerknij: Justyna Pochanke opowiedziała o swojej przeszłości. Nikt nie przypuszczał, że przeżyła coś takiego