COVID-19 w Szkole Podstawowej w Kupnie. Nauczycuielka zakażiła się wirusem. Dzieci częściowo skierowali się na kwarantanne. Rodzice podali informacje, że nie dostali wiadomości i nieświadomie poprowadzili swoje dzieci do placówki. Władze szkoły odpirają zarzuty.

Powrót uczniów okazał się faktem. Dopiero po pierwszym tygodniu powstały trwożne apeli z niektórych szkół.

pixabay.com

W Szkole Podstawowej w Kupnie od razu rozpoczęciu nowego roku szkolnego stało się wiadomo, że jedna z nauczycielelek zakażona koronawirusem. Portal nowiny24.pl opisał, zgodnie z relacją rodziców, 1 września w szkole zaczęły się spotkania w klasach. Znajdowali się tam również rodzice. Nauczyciele zapowiedzieli, że najmłodsze ucznie mogą być przyprowadzane do szatni przez opiekuna.

2 września placówka została zamknięta tylko dla rodziców. Węwnątrz mogą się znajdować wyłącznie ucznie. Opiekuny mówią, że żadnych wiadomości nie było podano w sprawie zmian.

pixabay.com

Odpowiedź miała się pojawić dopiero z internetu, a nie od dyrekcji szkoły. Stało się wiadomo, zakażona jest jedna z nauczycielek, a ucznie, mające z nią spotkanie 1 września na razie skierowano na kwarantannie.

Rodzice czują się okłamieni, że zakażona nauczycielka nie kontaktowała się z innymi osobami, które zawsze pojawiają się teraz w placówce. Władze szkoły twierdzą, że wiadomości w tej sprawie były wysłane przez dziennik elektroniczny. Dyrektorka zauważa, że zakażona nauczycielka nie kontaktowała się z innymi pracownikami w placówce.

Jak informował portal "Życie PL": Czy program 500 plus nie dał spodziewanego przez rząd efektu? Trudna sytuacja, wiceminister się tłumaczy, resort będzie badał sprawę

Przypomnij sobie: Pasażerowie pociągów PKP i autobusów PKS pilnie poszukiwani. Na obleganych kierunkach pojawił się koronawirus, możliwe zarażenie

Portal "Wiesz" pisał również: Wielkie święto dla fanów Anny Jantar. Wzruszająca chwila, wokalistka doczekała się pięknego upamiętnienia