Świat kina pogrążył się w żałobie po śmierci Davida Lyncha – reżysera, scenarzysty i wizjonera, który na zawsze zmienił sposób, w jaki patrzymy na sztukę filmową. Odszedł w wieku 78 lat, pozostawiając za sobą dziedzictwo, które inspirować będzie kolejne pokolenia twórców.

W czwartkowe popołudnie, informacja o śmierci Davida Lyncha obiegła światowe media. Potwierdziła ją jego rodzina za pośrednictwem mediów społecznościowych. W oświadczeniu, które pojawiło się na profilu artysty, napisano:

"Z głębokim żalem, my, jego rodzina, informujemy o odejściu człowieka i artysty, Davida Lyncha. Będziemy wdzięczni za odrobinę prywatności w tym czasie. Teraz, gdy nie ma go już z nami, na świecie jest wielka dziura. Ale, jak by powiedział, "miej oko na pączka, a nie na dziurę". To piękny dzień ze złotym słońcem i błękitnym niebem"

David Lynch przyszedł na świat 20 stycznia 1946 roku w Missouli, w stanie Montana. Zanim zaczął reżyserować filmy, poświęcał się malarstwu, studiując w Pennsylvania Academy of the Fine Arts. Sztuka wizualna pozostała integralną częścią jego twórczości, co widać w każdym jego dziele – od surrealistycznej „Głowy do wycierania” po nagradzane „Mulholland Drive”.

Twórczość Lyncha wyróżniała się nie tylko wyjątkową estetyką, ale i głęboką refleksją nad naturą człowieka. W jego filmach rzeczywistość przenikała się z marzeniami, a świat snu stawał się równoprawnym bohaterem opowieści. Jego odwaga w eksplorowaniu mrocznych zakamarków ludzkiej psychiki oraz umiejętność budowania surrealistycznej atmosfery uczyniły go ikoną kina artystycznego.

Pierwszy film pełnometrażowy Lyncha, „Głowa do wycierania” (1977), stał się kamieniem milowym w jego karierze, zapowiadając przyszłość pełną eksperymentów i unikalnych dzieł. Największy rozgłos przyniosły mu jednak filmy takie jak „Człowiek słoń”, „Dzikość serca” czy „Mulholland Drive”. Ten ostatni uhonorowano Złotą Palmą w Cannes oraz nagrodą Cezara, a także przyniósł reżyserowi jedną z jego trzech nominacji do Oscara.

Choć statuetki Akademii nigdy nie zdobył, w 2019 roku został uhonorowany Oscarem za całokształt twórczości. Ogromną popularność przeniósł mu serial "Miasteczko Twin Peaks", który na początku lat 90. był światowym hitem. Dzisiaj uznane jest za dzieło kultowe.