Zaginieni 14-letnia Maja i 15-letni Wiktor zostali odnalezieni martwi. Jeszcze w piątek ich rodziny wierzyły, że odnajdą się cali i zdrowi. Niestety, w sobotę wieczorem służby potwierdziły najczarniejszy scenariusz.
Śmierć dwójki nastolatków wstrząsnęła nie tylko Podkarpaciem, ale całą Polską.
Zaginęli tego samego dnia. Cała Polska ich szukała
W piątek, 10 października, rodziny Mai i Wiktora zgłosiły ich zaginięcie. Oboje wyszli z domów rano, by pójść do szkoły — jednak nigdy tam nie dotarli.
Kiedy przestali odbierać telefony, rozpoczęły się intensywne poszukiwania, które w krótkim czasie objęły cały region. W akcję zaangażowały się służby, wolontariusze i mieszkańcy, a w mediach społecznościowych pojawiły się setki udostępnień apelów o pomoc.
Jeszcze tego samego dnia policja prosiła o zachowanie czujności i przekazywanie wszelkich informacji mogących pomóc w odnalezieniu nastolatków. Niestety, już w sobotę wieczorem dotarły tragiczne wiadomości.
Ciała odnaleziono w rejonie Wisłokostrady
Służby potwierdziły, że ciała Mai i Wiktora odnaleziono w sobotę w Rzeszowie, na terenach zielonych w pobliżu budowy Wisłokostrady. Jak wynika z nieoficjalnych relacji, był to ogólnodostępny teren, chętnie odwiedzany przez młodzież. Znajduje się tam zarośnięty wąwóz, fragment nieukończonej drogi i miejsce, gdzie często spotykają się młodzi ludzie.
Z relacji mieszkańców wynika, że teren nie był odgrodzony, a wejście tam nie stanowiło problemu. To właśnie tam — zaledwie kilkadziesiąt metrów od nowej trasy — dokonano makabrycznego odkrycia.
Na miejsce natychmiast przybyli policjanci, technicy kryminalni i prokurator, który nadzorował czynności.
Wstrząsający wpis matki Wiktora
W mediach społecznościowych pojawił się poruszający wpis matki zmarłego chłopca, który oddaje ogrom bólu, z jakim mierzy się rodzina.
„Nastała cisza. Zamilkły telefony dzwoniące cały dzień, drzwi nie otwierają się co chwilę. Żal, rozpacz oraz złamane serce matki, które nie rozumie dlaczego.”
Pod postem pojawiły się setki komentarzy i wyrazów współczucia. Uczniowie, sąsiedzi, znajomi i zupełnie obcy ludzie z całej Polski łączą się w bólu z rodzinami Mai i Wiktora.
To pokazuje, jak bardzo ta tragedia poruszyła opinię publiczną.
Prokuratura bada wszystkie możliwe wątki
Śledztwo w sprawie śmierci nastolatków prowadzi Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszów. Zabezpieczono wszystkie ślady kryminalistyczne, a także urządzenia elektroniczne należące do ofiar — telefony, komputery i komunikatory internetowe.
Jak przekazali śledczy, na tym etapie nie potwierdzono udziału osób trzecich.
We wtorek zaplanowano sekcję zwłok, która ma ostatecznie określić przyczynę zgonu i czas śmierci. Dopiero po jej wynikach prokuratura zdecyduje o dalszych krokach procesowych.
Nieoficjalnie mówi się, że śledczy analizują również wątek internetowych znajomości i możliwego wpływu mediów społecznościowych na decyzje młodych osób.
Jak poznali się Maja i Wiktor?
Według ustaleń mediów, Maja i Wiktor poznali się kilka lat temu — najprawdopodobniej na wakacyjnych koloniach. Od tego czasu utrzymywali kontakt głównie przez internet, spotykając się okazjonalnie w Rzeszowie.
W dniu zaginięcia mieli się zobaczyć właśnie w mieście. Od tamtej chwili ślad po nich zaginął.
Śledczy analizują ich ostatnie rozmowy, wiadomości i aktywność online, by zrozumieć, co doprowadziło do tragedii. Prokuratura na razie nie ujawnia szczegółów, prosząc o poszanowanie prywatności rodzin.
Rzeszów i Sanok pogrążone w żałobie
Tragedia wstrząsnęła nie tylko Rzeszowem, ale też Sanokiem — rodzinnym miastem Wiktora.
Zespół Szkół nr 1 w Sanoku, do którego uczęszczał chłopiec, opublikował poruszające pożegnanie:
„Żegnamy naszego ucznia z głębokim żalem. Prosimy o ciszę i refleksję.”
Wciąż więcej pytań niż odpowiedzi
Na ten moment śledczy nie przesądzają o ostatecznych przyczynach śmierci nastolatków.
Trwa analiza dowodów, a opinia publiczna z niecierpliwością czeka na wyniki sekcji zwłok.
Dla rodzin Mai i Wiktora to niewyobrażalnie trudny czas — i choć pytań jest wiele, najważniejsze teraz to znaleźć odpowiedź, dlaczego tak młode życie zostało przerwane.