Chciałbym mieć możliwość wyboru sąsiadów. Sześć miesięcy temu ukończyliśmy nasz dom. Jakieś cztery lata temu kupiliśmy działkę, na której planowaliśmy wybudować dwa domy: jeden dla naszej rodziny i dzieci, a drugi dla naszych rodziców. Kosztowało nas to sporo pieniędzy, ale udało nam się ukończyć oba domy.
Wszystko było w porządku, byliśmy zadowoleni z ukończenia budowy. Ale wtedy pojawił się nowy ogromny problem — nasi sąsiedzi.
Po raz pierwszy zauważyliśmy ich nieodpowiednie zachowanie, kiedy zaczęliśmy usuwać śmieci, które zostały po budowie.
Na podwórku znajdowało się wiele drewnianych belek, ale były one zabetonowane, więc nie można było ich gdzieś wykorzystać, więc zdecydowaliśmy się wywieźć je na wysypisko śmieci. Niosłem te belki z ojcem i wtedy usłyszałem krzyk mężczyzny:
"Dlaczego zabieracie dobre belki? Dlaczego nie zapytaliście sąsiadów, czy nie potrzebują takich materiałów budowlanych? Ja bym je wziął dla siebie".
Oczywiście byłem zaskoczony. Dlaczego mielibyśmy chodzić po domach i pytać, czy ludzie potrzebują tych belek, a co dopiero dawać je zupełnie obcym ludziom?
Spokojnie odpowiedzieliśmy sąsiadowi, że nie są już przydatne i kontynuowaliśmy ładowanie pozostałych belek do przyczepy.
Właściwie po tym incydencie sąsiad już się z nami nie wita, a nawet więcej — odwraca głowę, żeby nawet na nas nie spojrzeć. Tak po prostu jest.
Ostatnio znowu miał miejsce dziwny incydent. Matka chciała pomalować dom na żółto, ojciec i ja zgodziliśmy się i zaczęliśmy malować. Mój ojciec i ja natychmiast potraktowaliśmy dom specjalnym roztworem, a następnie przystąpiliśmy do malowania ścian. W tym samym czasie moja matka i żona dekorowały kwietnik w pobliżu domu.
Byłem zadowolony z ogólnego wyglądu działki. Kwiaty wyglądały cudownie na tle żółtych domów. Jak można zrozumieć, nasz dom wyróżniał się na tle innych.
Cóż, to ma sens, został zbudowany od podstaw. Dodatkowo moja matka i żona miały pięknie udekorowane kwietniki w pobliżu domu. To również sprawiało, że dom wyglądał wystawnie.
Pewnego dnia pojechałem do miasta w interesach i tylko moja żona została w domu. Sąsiadka przyszła ją odwiedzić. Zaczęła skarżyć się mojej żonie na ogólny wygląd domów i całej działki.
Moja żona powiedziała mi, że sąsiadka była niezadowolona z faktu, że zachowujemy się źle wobec innych ludzi, mówiąc, że w dzisiejszych czasach nasze domy bardzo wyróżniają się spośród wszystkich innych, przez co obniżamy wygląd domów naszych sąsiadów.
Po raz kolejny byłem zaskoczony takim zachowaniem sąsiadów. I teraz nawet nie wiem, jak na nie reagować i jak się wobec nich zachowywać. Czy warto nawiązywać relacje z sąsiadami, czy w naszym przypadku lepiej ich ignorować?