Jak przypomina portal "Lelum", syn Krzysztofa Krawczyka był bohaterem materiału przygotowanego przez dziennikarzy programu "Uwaga!" TVN. Po jego emisji wiele osób nie mogło uwierzyć, w jak trudnych warunkach przyszło żyć 47-letniemu synowi artysty. Do ostrej wymiany zdań na tym tle doszło pomiędzy kolegą Krawczyka z zespołu, Marianem Lichtmanem a menadżerem zmarłego piosenkarza Andrzejem Kosmalą. O co poszło?
Trudna sytuacja Krzysztofa Krawczyka Juniora
Syn Krzysztofa Krawczyka mierzy się z niepełnosprawnością. 47-latek cierpi na padaczkę pourazową, która pojawiła się u niego po wypadku samochodowym, jaki miał miejsce w 1988 roku. Za kierownicą siedział wówczas Krzysztof Krawczyk. Jego syn nie może podjąć pracy, a jedynym źródłem dochodu jest renta wynosząca tysiąc złotych.
Dziennikarze "Uwagi!" rozpoczęli prace nad swoim materiałem jeszcze w styczniu tego roku, a więc na kilka miesięcy przed odejściem Krzysztofa Krawczyka. W trakcie nagrań Krzysztof Krawczyk Junior przyznał, że od ponad roku nie miał żadnego kontaktu ze swoim ojcem. Po śmierci artysty okazało się, że nie uwzględnił on swojego jedynego syna w testamencie.
Wymiana zdań
Głos w obronie Krzysztofa Krawczyka Juniora już nie raz zabierał Marian Lichtman z zespołu "Trubadurzy". Tym razem artysta ujawnił w mediach społecznościowych prywatną wiadomość, jaką miał otrzymać od Andrzeja Kosmali. W wiadomości tej były menadżer Krawczyka miał zasugerować, że to Lichtman jest biologicznym ojcem Krzysztofa Juniora.
"(...) nie mogę się powstrzymać, przed pokazaniem Wam tego, co ten agent i towarzysz wysłał mi o 1.30 w nocy. (…) Czytajcie: „A więc jesteś biologicznym ojcem Krzysia.To będzie sensacja.Naprawdę tego pragniesz?" - czytamy we wpisie zamieszczonym przez Mariana Lichtmana.
Co sądzicie o całej sytuacji?
To też może cię zainteresować: Agata Rubik zaskoczyła najnowszymi zdjęciami. Internauci nie pozostawili wątpliwości. O co chodzi
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Dodatkowe 500 zł dla seniorów? Pojawił się nowy projekt ustawy. Kto będzie mógł je otrzymać
O tym się mówi: Meghan i Harry doczekali się narodzin córki. Reakcja Elżbiety II nie umknęła uwadze mediów