Wczoraj, po wielu tygodniach zmagań zawodników na parkiecie, przyszedł czas na wyłonienie zwycięzcy. Finałowy odcinek jak zawsze przyniósł zarówno widzom, jak i uczestnikom multum emocji. Kto okazał się najlepszy?
Kto wygrał trzecią edycję show?
Emocje były ogromne już od samego początku zmagań uczestników w trzeciej edycji programu - w finale sięgnęły one jednak zenitu. Sądzić się miały losy zawodników, którzy na swoje wyniki ciężko pracowali przez kilka ostatnich miesięcy.
Ostatecznie na placu boju zmierzyć się miały dwie pary: Roksana Węgiel oraz Oliwia Górniak z Anną Matysiak oraz Stanisławem Karpielem-Bułecką. Szanse były wyrównane, jednak zwycięska para mogła okazać się tylko jedna...
Najpierw na parkiecie pojawiły się duety, a następnie przyszła kolej na najbardziej emocjonującą część - solowe występy, w których uczestnicy dali prawdziwy popis swoich umiejętności. Roksana Węgiel zachwyciła publiczność swoim wykonaniem choreografii do utworu "Thriller" Michaela Jacksona, natomiast Anna Matysiak zaprezentowała taniec z teledysku "Bad". Oliwia Górniak wykonała choreografię do piosenki "Le Freak", a Stanisław Karpiel Bułecka zatańczył do hitu "Livin' La Vida Loca".
Chociaż na jurorskich fotelach jak zawsze zasiedli sędziowie w postaci Agustina Egurroli, Joanny Jędrzejczyk i Idy Nowakowskiej, to w finale o losach uczestników decydowały jedynie SMS-y widzów.
Głos publiczności zadecydował o tym, że w programie zwyciężyły... Roksana Węgiel i Oliwia Górniak! Dziewczyny wygrane 100 tysięcy złotych postanowiły przeznaczyć na Fundację Pomocy Dzieciom z Chorobą Nowotworową, natomiast Anna i Stanisław przekazali 10 tysięcy Fundacji Azylu Pod Psim Aniołem.
Jakie emocje przyniesie kolejna edycja programu?
Zobacz także: Jennifer Lopez i Ben Afflec znowu razem? Miłość unosi się między nimi po 17 latach przerwy
Może cię zainteresować: Mateusz Morawiecki świętował pierwszą komunię świętą córki. Po prezentacji Nowego Ładu nieco się spóźnił do kościoła
Pisaliśmy również o: Mateusz Morawiecki świętował pierwszą komunię świętą córki. Po prezentacji Nowego Ładu nieco się spóźnił do kościoła