Każdy Polak z pewnością pamięta największy hit Sławomira, który w 2017 roku zajmował pierwsze miejsca list przebojów. "Miłość w Zakopanem" można było usłyszeć w samochodzie, w pracy, w szkole - nie było w Polsce osoby, która chociaż raz nie zanuciłaby tego hitu pod nosem.
Niestety, jakiś czas temu uwielbiany Sławomir musiał zejść z piedestału i ustąpić miejsca kolejnej wschodzącej gwieździe disco-polo, jaką niewątpliwie był Zenek Martyniuk. Nie oznacza to jednak, że fani zapomnieli o Sławomirze - wręcz przeciwnie!
Hit Sławomira wciąż pobija rekordy
Chociaż od debiutu "Miłości w Zakopanem" minęły już ponad trzy lata, to o hicie nie zapomniały rozgłośnie radiowe, a przede wszystkim fani, którzy stale chętnie odtwarzają utwór na platformach do słuchania muzyki!
To właśnie dzięki temu przebój niedawno pokrył się tzw. czterokrotnym diamentem, co w praktyce oznacza, że zarobił on na swojego autora... aż 800 tysięcy złotych! Jak jednak zdradził Sławomir, on sam nawet nie zobaczy tych pieniędzy na oczy...
"Zarabiam dobrze, ale i tak wszystkie pieniądze zabiera mi żona Kajra. Dla mnie zostają popularność i radość moich fanów" - wyjawił.
Nie zmienia to faktu, że sympatia fanów dla wielu twórców jest ważniejsza niż zarobki, a Sławomirowi należą się ogromne słowa uznania za stworzenie hitu tak chętnie słuchanego przez Polaków!
Może cię zainteresować: Cezary Pazura przeraził swoich fanów. Opublikował archiwalne zdjęcie z Olafem Lubaszenką. Dlaczego było tak zaskakujące
Pisaliśmy również o: Pisarka Beata Pawlikowska zakochana? Czy była żona Wojciecha Cejrowskiego wyjdzie ponownie za mąż