Jak podaje portal "Jastrząb Post", Maryla Rodowicz bardzo chciała mieć już za sobą szczepienie na Covid-19. Dlatego wybrała się do punktu oddalonego od jej domu o 400 km. Artystka zdecydowała się opowiedzieć o tym, co wydarzyło się tuż po szczepieniu. Nie spodziewała się czegoś takiego.
Maryla Rodowicz ma za sobą szczepienie na Covid-19
Maryla Rodowicz występuje na polskiej scenie muzycznej od kilku dekad i zdobywa uznanie kolejnych pokoleń, które śpiewają jej piosenki. Pomimo upływających lat pozostaje aktywna zawodowo, choć ostatnio musiała ograniczyć występy ze względu na pandemię koronawirusa.
W październiku ubiegłego roku gwiazda potwierdziła, że doszło u niej do zakażenia koronawirusem. W mediach społecznościowych zamieściła wówczas zdjęcie, do którego pozowała wspolnie z personelem medycznym, który pojawił się w jej domu.
O tym, jak przechodziła zakażenie opowiedziała w wywiadzie udzielonym "Dzień dobry TVN". Zdradziła, że doskwierał jej silne bóle pleców, brak apetytu i gorączka. Już wtedy nie ukrywała, że kiedy będzie to tylko możliwe z pewnością zaszczepi się na koronawirusa.
Maryla Rodowicz dotrzymała słowa i w mediach społecznościowych pokazała moment przyjęcia szczepionki. Aby przyjąć szczepionkę była gotowa przejachać 400 kilometrów. W "Twoim Imperium" opisała, co wydarzyło się po szczepieniu.
Po tym, jak Maryla Rodowicz przyjęła szczepionkę stało się coś, czego artystka się nie spodziewała. Ustawiła się do niej długa kolejka fanów, "dłuższa niż po koncercie" - stwierdziła Rodowicz, dodając, że "w sumie było bardzo przyjemnie".
Spodziewaliście się czegoś takiego?
To też może cię zainteresować: Adam Małysz może pochwalić się całkiem sporym majątkiem. Kwota niejednego przyprawi o zawrót głowy
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Dzieci wrócą do szkoły jeszcze w kwietniu? Minister Zdrowia zabrał głos w sprawie przedłużenia obostrzeń
O tym się mówi: Marta Kaczyńska w niecodziennej wypowiedzi o swoim ojcu Lechu. Jej felieton zadziwił Polaków