Kampania przed wyborami prezydenckimi nabiera tempa, a kulisy decyzji politycznych stają się coraz bardziej zawiłe. W maju tego roku Polacy zdecydują, kto zasiądzie w Pałacu Prezydenckim, ale wewnętrzne tarcia w obozie Prawa i Sprawiedliwości już teraz budzą ogromne emocje. Karol Nawrocki, który jeszcze niedawno był głównym kandydatem partii, może w ostatniej chwili zostać zastąpiony przez Mateusza Morawieckiego. Czy jest to sygnał kryzysu zaufania w PiS?
Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, zyskał poparcie Jarosława Kaczyńskiego jako "obywatelski kandydat" obozu patriotycznego. Jego publiczne deklaracje wskazują na silne poczucie obowiązku wobec kraju, a dotychczasowa kariera w IPN i Muzeum II Wojny Światowej uczyniły go rozpoznawalnym w środowisku politycznym. Jednak Nawrocki zmaga się z brakiem szerokiego poparcia społecznego, a jego wypowiedzi w delikatnych kwestiach – takich jak aborcja – często wzbudzają kontrowersje, informuje Goniec.
W programie "Stan Wyjątkowy" dziennikarze Andrzej Stankiewicz i Dominik Długosz ujawnili nieoficjalne informacje o rosnących wątpliwościach co do kandydatury Nawrockiego. W PiS coraz częściej mówi się o jego braku charyzmy oraz wpadkach, które mogą odstraszyć wyborców. "Nie możemy pozwolić sobie na ryzyko porażki" – miała powiedzieć jedna z osób bliskich kierownictwu partii.
Mateusz Morawiecki, były premier i twarz wielu reform PiS, rzekomo ma być przygotowywany jako alternatywny kandydat. Jego zdolność do zdobywania zaufania wyborców oraz doświadczenie w zarządzaniu państwem czynią go silnym graczem w tej rozgrywce.
Morawiecki, świadomy swojej pozycji, zdaje się sygnalizować gotowość do walki o prezydenturę. Jego ostatnie wypowiedzi, w tym odwołania do kompromisu aborcyjnego oraz krytyka opozycji, wydają się elementem przygotowania do większej roli w nadchodzącej kampanii.
"Nie zgadzam się z narracją, jakoby PiS działało przeciwko interesom Polaków. Blokowaliśmy wszystko, co było szkodliwe dla kraju, i nadal będziemy bronić naszych wartości" – napisał Morawiecki na platformie X.
Decyzja o ewentualnej podmianie kandydata na kilka miesięcy przed wyborami może wstrząsnąć obozem PiS. Z jednej strony, Morawiecki ma potencjał przyciągnięcia umiarkowanych wyborców, z drugiej – taka zmiana może zostać odebrana jako oznaka chaosu i braku zdecydowania w partii. Dla wielu działaczy PiS to sytuacja bezprecedensowa, która wymaga ogromnej rozwagi.
Nie wiadomo, jak Jarosław Kaczyński zamierza rozwiązać ten wewnętrzny konflikt. Karol Nawrocki pozostaje oficjalnym kandydatem, ale plotki o możliwej podmianie nie cichną. Każdy kolejny tydzień przynosi nowe doniesienia, a wynik tej politycznej rozgrywki zaważy nie tylko na wyborach prezydenckich, ale także na przyszłości samego PiS. W międzyczasie Rafał Trzaskowski, Szymon Hołownia i inni pretendenci do najwyższego urzędu w państwie nieustannie budują swoje kampanie, czekając na ostateczne decyzje w obozie władzy.
Czy Morawiecki zdecyduje się rzucić rękawicę? A może Nawrocki zaskoczy wszystkich swoją kampanią? Jedno jest pewne – te wybory zapowiadają się jako jedne z najbardziej dramatycznych w historii III RP.