W programie „Kropka nad i” 12 listopada Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych, zmierzył się z pytaniami Moniki Olejnik. Jednym z nich było pytanie o pochodzenie jego żony, Anne Applebaum. Choć polityk odpowiedział, jego reakcja na zakończenie rozmowy wywołała lawinę komentarzy. Sikorski bez pożegnania opuścił studio, a następnie wyraził swoje niezadowolenie w mediach społecznościowych.
Monika Olejnik zakończyła program pytaniem o rzekome nieprzychylne głosy dotyczące pochodzenia żony Sikorskiego, na co ten odpowiedział ironicznie, nawiązując do stereotypów. Zaraz po tym opuścił studio bez słowa pożegnania. Kilka chwil później opublikował oświadczenie na Twitterze:
„Uważam, że ustawianie pochodzenia żony kandydata jako tematu w wyborach prezydenckich jest niedopuszczalne. Wbrew insynuacji red. Olejnik nie jesteśmy krajem antysemitów. Od TVN i Warner Bros./Discovery żądam przywrócenia standardów dziennikarskich.”
Monika Olejnik nie pozostała obojętna na reakcję Sikorskiego i także zabrała głos, wyjaśniając swoje intencje. W swoim oświadczeniu napisała:
„Od lat walczę z antysemityzmem, z przemocą, z hejtem i z agresją. (...) Przepraszam Państwa, wszystkich moich widzów - jeśli nie byłam dość precyzyjna i dobitna. Nie były moją intencją żadne insynuacje, podobnie jak minister Sikorski uważam, że Polska to nie jest kraj antysemitów!”
Temat wywołał szeroką dyskusję w mediach społecznościowych. Prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, także wyraził swoje poparcie dla Sikorskiego i jego rodziny, pisząc:
„Żona, dzieci, rodzina to świętość. Wyrazy wsparcia dla Anne i Radka.”
Swoje stanowisko wyraził również europoseł Łukasz Kohut, który stwierdził:
„Niby program Moniki Olejnik, a to Radosław Sikorski postawił „kropkę nad i”.”
To nie pierwszy raz, gdy Radosław Sikorski wzbudza emocje swoimi reakcjami na temat prywatnych spraw. Jedno jest pewne: zarówno pytanie dziennikarki, jak i reakcja ministra wywołały mocne komentarze, które jeszcze długo będą budzić dyskusje o granicach dziennikarskich pytań i ochronie prywatności osób publicznych.