17 marca 2023 roku, Zespół Ratownictwa Medycznego został wezwany do domu Tomasza Ch. w Jastrzębiu-Zdroju. Mężczyzna skarżył się na poważne problemy zdrowotne, w związku z czym ratownicy zdecydowali o jego przewiezieniu do Izby Przyjęć Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 2.
Po przybyciu do szpitala, Tomasz Ch. został poddany triage, gdzie głównym objawem były silne bóle w klatce piersiowej. Dyżurująca lekarka, Małgorzata F., zleciła wykonanie EKG, pobranie krwi oraz podłączenie kroplówki, jednakże nie przeprowadziła osobistego badania pacjenta. Wszystkie procedury zleciła telefonicznie, a po otrzymaniu wyników badań, również przez telefon, nakazała wypisanie Tomasza do domu, informuje Super Express.
Niestety, tuż po opuszczeniu szpitala Tomasz Ch. przewrócił się i stracił przytomność. Pielęgniarki oraz sanitariusz natychmiast przystąpili do reanimacji, którą kontynuowano w karetce, a później w izbie przyjęć. Mimo wszelkich starań, Tomasz zmarł.
Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci było rozwarstwienie aorty wstępującej, prowadzące do jej pęknięcia i wewnętrznego krwotoku. Biegły sądowy stwierdził, że brak osobistego badania pacjenta przez Małgorzatę F. był błędem w sztuce lekarskiej, a także, że nie przeprowadzono odpowiedniej diagnostyki przyczyn bólu w klatce piersiowej.
Ponad rok po tym tragicznym zdarzeniu, Prokuratura Okręgowa w Gliwicach skierowała do Sądu Rejonowego w Jastrzębiu-Zdroju akt oskarżenia przeciwko Małgorzacie F. Postawiono jej zarzuty zaniedbania, które miało bezpośredni wpływ na śmierć Tomasza Ch. Sąd Rejonowy w Gliwicach nałożył na lekarkę środek zapobiegawczy w postaci zawieszenia wykonywania zawodu lekarza.