Dobra wiadomość brzmi: ciepło wreszcie nadchodzi, i to nie byle jakie. Wszystko wskazuje na to, że końcówka miesiąca przyniesie prawdziwy skok termiczny, a Polska z dnia na dzień może przenieść się z marcowej szarości w pełnię lata. Synoptycy zapowiadają nawet 30 stopni Celsjusza i dużo słońca.
Zimne masy powietrza, które przez wiele dni zalegały nad Europą Środkową, przyniosły jedną z najbardziej ponurych majówek ostatnich lat. Na wschodzie kraju temperatura w dzień ledwo przekraczała 10–12°C, a padające deszcze i zachmurzenie utrzymywały się niemal bez przerwy.
Sytuacja zaczęła się jednak zmieniać. Zachodnia Polska jako pierwsza poczuje powiew nowej aury, z temperaturami przekraczającymi 20°C. Ale to dopiero początek.
Europejskie Centrum Prognoz Średnioterminowych (ECMWF) prognozuje, że około 25 maja termometry mogą wskazać nawet 25–30°C w większości regionów Polski. Co więcej – nie ma mowy o burzach czy ulewnej pogodzie. Wszystko wskazuje na to, że wysokim temperaturom towarzyszyć będzie stabilne, słoneczne niebo.
To zupełna odmiana po dotychczasowej aurze, a jednocześnie ogromna ulga dla tych, którzy już pogodzili się z myślą o zmarzniętym maju. Ciepło może zaskoczyć swoją intensywnością, ponieważ przejście z obecnych wartości do letnich może zająć zaledwie kilka dni.
Meteorolodzy podkreślają, że choć prognozy na ponad tydzień naprzód są obarczone ryzykiem błędu, trend ociepleniowy jest coraz wyraźniejszy i powtarza się w wielu niezależnych modelach. Warto więc przygotować się nie tylko mentalnie, ale i praktycznie: schować zimowe kurtki, przewietrzyć letnią garderobę, zadbać o nawodnienie i osłonę przed słońcem.
Jeśli prognozy się potwierdzą, możemy mieć do czynienia z nietypowym przesunięciem pogodowego sezonu. Czerwiec może rozpocząć się w pełnym letnim stylu, co może mieć wpływ zarówno na planowanie urlopów, jak i na kondycję przyrody, która po chłodnym początku miesiąca może gwałtownie „eksplodować” zielenią.