Konferencja w siedzibie Instytutu Pamięci Narodowej dotycząca rozpoczęcia prac ekshumacyjnych na Wołyniu wywołała nieoczekiwane emocje. Choć głównym tematem miało być ludobójstwo wołyńskie i zapowiedź rozpoczęcia ekshumacji, dyskusja zeszła na temat kandydatury Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich 2025 roku. Nerwowa wymiana zdań między prezesem IPN a dziennikarzami przyciągnęła uwagę opinii publicznej.


Podczas konferencji Karol Nawrocki jasno zaznaczył, że pytania dziennikarzy powinny dotyczyć wyłącznie prac ekshumacyjnych na Wołyniu oraz upamiętnienia ofiar ludobójstwa. Jednak dziennikarz TVN, Maciej Knapik, próbował poruszyć temat związany z wyborami prezydenckimi, informuje Goniec.

Jego pytania o start Nawrockiego w wyborach oraz o planowanie urlopu spotkały się z wyraźną irytacją zarówno prezesa IPN, jak i niektórych uczestników spotkania.


„Ma pan pytanie w sprawie ludobójstwa wołyńskiego?” – odpowiedział Karol Nawrocki, na co Knapik stwierdził, że pyta o kandydowanie. Reakcje innych obecnych były jeszcze bardziej emocjonalne. Pracownik TV Republika zarzucił dziennikarzowi brak szacunku dla ofiar zbrodni wołyńskiej, wykrzykując w jego stronę: „Uprawia pan politykę na grobach ludzi, którzy zostali zamordowani!”


Karol Nawrocki odniósł się do pytań dotyczących swojej kandydatury oraz finansowania kampanii przez PiS. – „Stoi przed panem niezależny, całe życie bezpartyjny prezes IPN. Czuję się zupełnie niezależną, wolną osobą. Wspiera moją osobę wiele środowisk patriotycznych i obywatelskich” – podkreślił.


Prezes IPN odpowiedział także na pytanie o informację podaną przez Przemysława Czarnka, że dowiedział się o swojej kandydaturze w piątek o godzinie 13:15. – „Nie pamiętam, czy była to godzina 13:15. Pamięć mam doskonałą, jeśli chodzi o historię Polski, ale takie szczegóły nie zapadły mi w pamięć” – skwitował.