We wtorek, 19 listopada, śledztwo w sprawie tajemniczego zaginięcia Beaty Klimek nabrało nowego tempa. Policja, pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, wkroczyła na teren posesji w Poradzu, gdzie zaginiona mieszkała z trojgiem dzieci i teściami. Funkcjonariusze otoczyli dom taśmą, a na miejscu rozpoczęły się intensywne działania śledcze.
Według nieoficjalnych informacji, na terenie posesji przeprowadzono szczegółowe przeszukania, obejmujące wypompowanie wody z oczka wodnego i szamba. Prokuratura, która nadzoruje śledztwo, nie zdradza szczegółów dotyczących kierunku działań. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, Łukasz Błogowski, poinformował jedynie, że czynności na miejscu prowadzone są pod ścisłym nadzorem i dotyczą sprawy zaginięcia 47-latki, informuje Super Express.
Prowadzimy postępowanie w tej sprawie, ale nie informujemy, w jakim kierunku, w jakim zakresie, w jakim przedmiocie – powiedział w rozmowie z "Super Expressem".
Beata Klimek zaginęła 7 października tego roku. Ostatni raz była widziana, gdy odprowadzała swoje dzieci na przystanek autobusowy. Mimo że miała udać się do pracy, jej samochód pozostał zaparkowany pod domem, a sama kobieta zniknęła bez śladu. Sąsiadka, która jako ostatnia rozmawiała z Beatą, wspominała, że 47-latka pożegnała się w pośpiechu, twierdząc, że spieszy się do pracy.
Po zaginięciu kobiety jej dzieci trafiły pod opiekę siostry Beaty Klimek, która z wielkim zaangażowaniem wspiera działania mające na celu odnalezienie zaginionej. W międzyczasie w mediach społecznościowych pojawiły się apele rodziny o pomoc w poszukiwaniach.
Zaginiona była w trakcie rozwodu z mężem, który jakiś czas temu opuścił wspólny dom.
Według doniesień, relacje między małżonkami były napięte. Sam mąż, Jan Klimek, odrzuca jakiekolwiek sugestie, jakoby miał związek ze zniknięciem żony. Twierdzi, że kobieta mogła sama zdecydować o opuszczeniu domu.
Wejście policji na teren posesji w Poradzu wskazuje, że śledczy badają różne możliwe scenariusze związane z zaginięciem Beaty Klimek. Na chwilę obecną nie ujawniono, czy działania te przyniosły nowe dowody lub tropy. Rodzina i lokalna społeczność żyją w napięciu, licząc na wyjaśnienie tej dramatycznej sprawy.
Zaginięcie Beaty Klimek pozostaje jedną z najbardziej zagadkowych spraw ostatnich miesięcy. Policja i prokuratura kontynuują swoje działania, mając na celu wyjaśnienie losu 47-latki.