Krzysztof Igor Krawczyk, syn słynnego muzyka Krzysztofa Krawczyka, przez całe swoje życie zmagał się z przeciwnościami losu. Dorastanie w niepełnej rodzinie, tragiczny wypadek samochodowy oraz batalie sądowe dotyczące spadku po ojcu sprawiły, że jego życie nie było łatwe. Choć dziedziczenie po legendarnym artyście wciąż pozostaje nierozstrzygnięte, Krzysztof Krawczyk Junior nie poddaje się i równocześnie pragnie nawiązać kontakt z własnym dzieckiem.


Krzysztof Krawczyk Junior dorastał w skomplikowanych warunkach rodzinnych. Po rozwodzie rodziców, który miał miejsce, gdy chłopiec miał zaledwie 10 lat, jego życie stało się pełne niepewności. Przez pewien czas opiekował się nim ojciec wraz z nową żoną, Ewą, lecz po śmierci babci Krzysztof znalazł się pod opieką wujka. Choć Krawczyk Junior zawsze darzył swojego ojca ogromnym szacunkiem, ich relacje były dalekie od ideału, informuje Lelum.


W 2006 roku, kiedy Krzysztof miał już za sobą wiele trudnych doświadczeń, na świat przyszedł jego syn Bartek. Wydarzenie to na krótko odmieniło życie Juniora, jednak związek z matką chłopca, Aleksandrą, nie przetrwał próby czasu. Krzysztof Igor Krawczyk zrzekł się praw rodzicielskich, tłumacząc to zmęczeniem niekończącymi się bataliami sądowymi i obowiązkiem alimentacyjnym, który sąd nałożył na niego w kwocie 350 zł miesięcznie. Choć nie mógł w pełni uczestniczyć w życiu syna, Junior regularnie płacił zasądzone alimenty, mimo że sam utrzymuje się z niewielkiej renty.


Jednym z najtragiczniejszych momentów w życiu Krawczyka Juniora był wypadek samochodowy, w którym uczestniczył mając 14 lat. W wyniku tego tragicznego zdarzenia doznał stłuczenia pnia mózgu, co doprowadziło do powstania padaczki, która uniemożliwiła mu podjęcie pracy zawodowej. Junior przez wiele lat zmagał się z niepewnością co do swojej przyszłości, również pod względem rodzicielstwa, myśląc, że nigdy nie będzie miał dzieci. Narodziny syna Bartka w 2006 roku były dla niego światełkiem nadziei.


Jednak los nie był łaskawy. Krzysztof Krawczyk Junior, mimo że jest biologicznym ojcem Bartka, nie ma obecnie z nim bliskiego kontaktu. Chłopak, który niedawno skończył 18 lat, zmaga się z problemami zdrowotnymi, takimi jak astma oskrzelowa i przewlekły nieżyt nosa, a podejrzewano u niego również epilepsję. Junior wyraził publicznie swoje pragnienie, aby ponownie nawiązać relację z synem, choć przyznał, że nie wie, jak to zrobić. Jego były przyjaciel i współpracownik ojca, Marian Lichtman, podkreśla, że Krawczyk Junior tęskni za synem i marzy o tym, by móc go przyjąć do siebie, gdy tylko sytuacja materialna mu na to pozwoli.


Obecnie Krzysztof Krawczyk Junior wciąż walczy o spadek po swoim ojcu. Choć Krzysztof Krawczyk senior był jednym z największych artystów w historii polskiej muzyki, jego syn nie otrzymał znaczącego majątku po śmierci ojca. Junior mieszka w skromnej, 12-metrowej kawalerce w Łodzi i żyje z niewielkiej renty. Jego sytuacja materialna jest trudna, ale mimo to nie poddaje się w dążeniu do sprawiedliwości.


W ostatnich latach wsparcie w tej walce okazywał mu Marian Lichtman, dawny przyjaciel Krzysztofa Krawczyka seniora i członek zespołu Trubadurzy. Lichtman wielokrotnie wypowiadał się na temat sytuacji Juniora, wskazując, jak wiele trudności musiał przejść. W jednym z wywiadów dla „ShowNews” wspomniał: „Widać, że bardzo tęskni za synem, który wchodzi w dorosłość i mieszka chyba na Pomorzu. Junior czeka tylko na ten dzień, kiedy będzie go stać na to, żeby Bartka wziąć do siebie. Przykre to jest, że historia zatoczyła koło. Bo i Krawczyk senior miał dziecko, którego nie wychowywał, i potem junior.”