Dwanaście lat temu moja mama zniknęła z naszego życia. Pewnego dnia po prostu spakowała się i wyszła, zostawiając mnie i mojego ojca bez słowa wyjaśnienia. Zamiast nas, wybrała kochanka, z którym postanowiła zacząć nowe życie. To był dla mnie ogromny cios – byłam jeszcze młoda, potrzebowałam matki, jej wsparcia i ciepła. Jednak z dnia na dzień wszystko się zmieniło.


Ojciec próbował sobie poradzić, ale nie było łatwo. Musiał zastąpić mi matkę i ojca jednocześnie. Ja natomiast starałam się znaleźć w tej nowej rzeczywistości. Przez te wszystkie lata nie słyszałam od niej ani słowa – żadnego telefonu, listu, niczego. Jakbyśmy przestali dla niej istnieć.


Nagle, po tych dwunastu latach ciszy, dostałam wiadomość. Mama napisała, że chce wrócić. Wspomniała, że jej małżeństwo z tamtym mężczyzną się rozpadło, a ona pragnie odbudować relacje ze mną i z ojcem. Napisała, że żałuje wszystkiego, co się stało, i prosi o drugą szansę.
Nie wiem, co zrobić. Z jednej strony zawsze marzyłam o jej powrocie, z drugiej – jestem pełna gniewu i żalu. Nie rozumiem, jak mogła nas zostawić i żyć przez tyle lat z kimś innym, a teraz nagle chcieć wrócić, jakby nic się nie stało.


Mój ojciec, który nigdy do końca się nie podniósł po jej odejściu, również jest w szoku. On także nie wie, co zrobić. Przez lata próbowaliśmy zbudować na nowo nasze życie, bez niej. A teraz, kiedy jakoś zaczęliśmy sobie radzić, ona wraca i wszystko burzy.


Czuję się rozdarta. Z jednej strony chciałabym znów mieć matkę, z drugiej – nie wiem, czy mogę jej jeszcze zaufać.