Afera dyplomowa znów nabiera tempa, a w centrum uwagi znalazł się jeden z największych polskich sportowców – Robert Lewandowski. Kapitan polskiej reprezentacji, który od kilku dni przebywa w Polsce, został przesłuchany w charakterze świadka przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku. Afera dotyczy możliwych nieprawidłowości związanych z uzyskaniem dyplomów przez znanych sportowców, w tym Lewandowskiego.


Robert Lewandowski, choć obecnie skupiony na zgrupowaniu reprezentacji Polski i przygotowaniach do nadchodzących meczów, znalazł czas, aby złożyć wyjaśnienia w tej kontrowersyjnej sprawie. Przesłuchanie odbyło się w Warszawie, co było związane z pobytem sportowca na zgrupowaniu kadry. Jest to jeden z wielu elementów postępowania, które prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, informuje Pudelek.


Sprawa ma swoje początki w 2021 roku, kiedy to media ujawniły aferę związaną z byłym kanclerzem Wyższej Szkoły Edukacji Zdrowotnej i Nauk Społecznych oraz Uczelni Nauk Społecznych w Łodzi, Zbigniewem D. Według doniesień Onetu, w telefonie kanclerza miały znajdować się korespondencje ze znanymi piłkarzami, w tym zdjęcia dyplomów ukończenia studiów, które rzekomo należały do Lewandowskiego.


Sprawa nie dotyczy jednak tylko Roberta Lewandowskiego. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez WP Sportowe Fakty, Prokuratura Okręgowa planuje przesłuchać także Annę Lewandowską, żonę kapitana polskiej reprezentacji, która miała prowadzić korespondencję z Zbigniewem D. w sprawie męża. Na liście osób do przesłuchania znalazł się również Arkadiusz Milik, co może sugerować, że zakres śledztwa obejmuje więcej znanych postaci polskiego sportu.


Afera dyplomowa, która dotknęła polski świat sportu, wciąż budzi ogromne emocje. Choć postępowanie jest w toku, już teraz możemy spodziewać się kolejnych zwrotów akcji i nowych dowodów. Przesłuchania takich postaci jak Anna Lewandowska i Arkadiusz Milik mogą rzucić nowe światło na całą sprawę. Z pewnością będzie to jedno z najgłośniejszych śledztw, które na długo zapadnie w pamięć opinii publicznej.


Czy Robert i Anna Lewandowscy wyjdą z tej sprawy bez szwanku? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – media i fani sportu z uwagą śledzą każdy nowy rozwój wydarzeń.