Moje życie zmieniło się diametralnie, kiedy dowiedziałam się, że moja wnuczka, którą zawsze uważałam za swoje największe szczęście, zaczęła domagać się moich oszczędności. Zawsze byłam dumna z tego, że mogłam pomóc jej rodzicom, kiedy tylko tego potrzebowali.

Przekazywałam pieniądze na jej edukację, na drobne przyjemności, które sprawiały jej radość. Nigdy nie żałowałam ani grosza, wierząc, że dobro wraca.


Jednak kilka dni temu coś we mnie pękło. Moja wnuczka przyszła do mnie z uśmiechem na twarzy, jak zawsze pełna energii i radości. Ale tym razem jej słowa były jak nóż w moje serce.


„Babciu, dlaczego nie chcesz mi dać tych pieniędzy? Wiem, że je masz. Po co ci one na starość? Jesteś złą babcią, jeśli mi ich nie dasz” – powiedziała z takim chłodem, jakiego nigdy wcześniej u niej nie widziałam.


Zamarłam. Przez moment nie wiedziałam, co odpowiedzieć. Jak mogła tak powiedzieć? Przecież zawsze byłam dla niej, zawsze ją wspierałam, a teraz ona traktuje mnie jak bankomat, z którego chce wyciągnąć ostatnie grosze.


„Wnuczko, te pieniądze to moje oszczędności na starość. Nie mogę tak po prostu oddać ci wszystkiego” – próbowałam tłumaczyć, ale jej twarz stężała.


„Babciu, nie masz pojęcia, co to znaczy być młodym w dzisiejszych czasach. Potrzebuję tych pieniędzy teraz, a ty mi ich nie dajesz! Jesteś samolubna!” – wykrzyczała, a potem wybiegła z mieszkania, zostawiając mnie w całkowitej ciszy.


Siedziałam tak przez dłuższą chwilę, próbując zrozumieć, co się właśnie stało. Zawsze wierzyłam, że wychowałam ją na dobrą osobę, że nauczyłam ją szacunku do starszych, do wartości rodzinnych. A teraz… teraz widziałam przed sobą osobę, której nie poznawałam.


Tej nocy nie mogłam spać. Myśli krążyły wokół tego, co się stało. Czy to moja wina? Czy rzeczywiście byłam złą babcią, jak twierdziła? Czy może to świat tak bardzo zmienił ludzi, że pieniądze stały się dla nich ważniejsze niż miłość i szacunek?

Z życia wzięte. "Moja wnuczka chce odebrać moje pieniądze": Mówi, że jestem złą babcią
Nie wiedziałam, co zrobić. Wiedziałam tylko jedno – moja wnuczka, którą kochałam bezgranicznie, zaczęła widzieć we mnie tylko źródło pieniędzy. A to bolało bardziej niż cokolwiek, co mogłam sobie wyobrazić.