Kasia zawsze miała bliskie relacje ze swoją mamą, Ewą. Wychowywała ją samotnie, poświęcając całe swoje życie, aby zapewnić córce wszystko, czego potrzebowała. Jednak od pewnego czasu Kasia zaczęła zauważać, że w jej pokoju brakuje niektórych rzeczy. Na początku myślała, że to tylko roztargnienie, ale z czasem zaczęła podejrzewać, że coś jest nie tak.


Pewnego dnia, po powrocie ze szkoły, Kasia zauważyła, że zniknęła jej ulubiona bransoletka, prezent od babci. Przeszukała cały pokój, ale nigdzie jej nie znalazła. Wtedy do jej głowy wpadła myśl, której wcześniej nie chciała dopuścić – czy to możliwe, że jej mama zabiera jej rzeczy?


Kasia postanowiła sprawdzić swoje podejrzenia. Następnego dnia, przed wyjściem do szkoły, celowo zostawiła na biurku kilka swoich drobiazgów, starannie ułożonych. Po powrocie do domu zauważyła, że brakuje jednej z rzeczy. Serce jej zamarło. Postanowiła porozmawiać z mamą.


„Mamo, musimy porozmawiać” – zaczęła Kasia, starając się brzmieć spokojnie.


Ewa spojrzała na nią z troską. „O co chodzi, kochanie?”


„Mamo, zauważyłam, że znikają moje rzeczy. Czy to możliwe, że je zabierasz?” – zapytała Kasia, patrząc mamie prosto w oczy.


Ewa spuściła wzrok. „Kasiu, przepraszam. Czasami zabieram twoje rzeczy, bo ich potrzebuję. Ale zawsze miałam zamiar je oddać.”


Kasia była w szoku. „Dlaczego mi o tym nie powiedziałaś? Dlaczego wchodzisz do mojego pokoju bez pytania?”


„Kasiu, nie chciałam cię martwić. Myślałam, że to tylko drobiazgi. Ale rozumiem, że zrobiłam źle” – powiedziała Ewa, a w jej oczach pojawiły się łzy.


Kasia czuła, że jej zaufanie do mamy zostało zachwiane. „Mamo, to nie są tylko rzeczy. To kwestia zaufania. Nie mogę czuć się bezpiecznie we własnym domu, jeśli nie mogę ufać własnej mamie.”


Ewa z trudem powstrzymywała łzy. „Kasiu, przepraszam. Naprawdę. Zrozumiałam, że muszę to zmienić. Proszę, daj mi szansę to naprawić.”


Kasia nie wiedziała, co odpowiedzieć. Była zraniona, ale widziała, że mama naprawdę żałuje. „Mamo, musimy ustalić granice. To nie może się powtórzyć. Potrzebuję swojej przestrzeni i zaufania do ciebie.”


Ewa skinęła głową. „Masz rację, Kasiu. Obiecuję, że to się już nie powtórzy. Chcę, żebyś czuła się bezpieczna w domu.”


Dni mijały, a Kasia starała się odbudować zaufanie do mamy. Ewa, zgodnie z obietnicą, nie wchodziła więcej do jej pokoju bez pytania. Kasia zauważyła, że mama stara się naprawić swoje błędy i szanuje jej granice. Z czasem ich relacja zaczęła się poprawiać.