Mój syn co miesiąc wysyłał swojej żonie dużą sumę pieniędzy. Ona potajemnie utrzymywała z nich młodego kochanka. Syn mieszkał za granicą, bo tam zarabiał pieniądze. Gdy dowiedziałam się o tej zdradzie, moje serce pękło na pół.


Kamil i Anna byli małżeństwem od pięciu lat. Kiedy Kamil dostał ofertę pracy za granicą, oboje uznali to za szansę na lepsze życie. Kamil wyjechał do Niemiec, gdzie zarabiał dużo więcej niż w Polsce. Co miesiąc wysyłał dużą część swojej pensji Annie, aby mogła żyć wygodnie i nie martwić się o finansowe aspekty życia. Ufał jej bezgranicznie i wierzył, że ich miłość przetrwa rozłąkę.


Początkowo wszystko wydawało się w porządku. Anna często dzwoniła do Kamila, wysyłała zdjęcia i opowiadała o codziennych sprawach. Jednak z czasem coś się zmieniło. Kamil zaczął dostrzegać, że Anna staje się coraz bardziej odległa i chłodna. Mimo to, nie przestawał jej wspierać finansowo, wierząc, że to tylko chwilowy kryzys.


Pewnego dnia, podczas wizyty w Polsce, postanowiłam odwiedzić Annę. Zawsze starałam się być blisko niej, wiedząc, że jest samotna bez Kamila. Gdy przyjechałam do jej mieszkania, zauważyłam coś niepokojącego. Na stole leżały drogie prezenty, które na pewno nie pochodziły od Kamila. Anna wyglądała na zaskoczoną moją wizytą, a w jej oczach dostrzegłam cień paniki.


„Cześć, Anno. Przepraszam, że wpadłam bez zapowiedzi, ale chciałam cię zobaczyć i porozmawiać” – powiedziałam, starając się ukryć swoje podejrzenia.


Anna próbowała zachować spokój. „Oczywiście, proszę, wejdź. Napijemy się herbaty.”


Podczas rozmowy starałam się dowiedzieć, co się dzieje w jej życiu. Anna odpowiadała zdawkowo, a ja czułam, że coś ukrywa. Po kilku godzinach wróciłam do domu, ale nie mogłam przestać myśleć o tym, co zobaczyłam. Postanowiłam przyjrzeć się sprawie bliżej.


Kilka dni później wróciłam pod mieszkanie Anny i zobaczyłam młodego mężczyznę wychodzącego z jej domu. Serce mi zamarło. Wiedziałam, że muszę powiedzieć Kamilowi prawdę, choć było to dla mnie niezwykle trudne. Zadzwoniłam do niego wieczorem.


„Kamil, muszę ci coś powiedzieć. To nie będzie łatwe do usłyszenia, ale musisz wiedzieć, co się dzieje” – zaczęłam, czując, jak łzy napływają mi do oczu.


„Mamo, co się dzieje? Mów, co cię tak martwi” – odpowiedział zaniepokojony.


„Anna... Anna spotyka się z kimś innym. Widziałam mężczyznę wychodzącego z jej mieszkania. Myślę, że używa twoich pieniędzy, aby go utrzymywać” – powiedziałam, ledwo powstrzymując się od płaczu.


Po drugiej stronie linii zapadła cisza. Czułam, jak serce Kamila się łamie. „Nie mogę w to uwierzyć, mamo. Anna... Jak mogła?” – wyszeptał w końcu, a ja czułam jego ból.


Kamil wrócił do Polski najszybciej, jak to możliwe. Kiedy stanął twarzą w twarz z Anną, ona próbowała zaprzeczać, ale dowody były niepodważalne. Prawda wyszła na jaw, a ich małżeństwo legło w gruzach.