Chwyciłam się każdej możliwej pracy. Nadszedł czas i moje marzenie się spełniło. Kupiłam synowi mieszkanie w dobrej dzielnicy naszego miasta. W dniu, w którym mój syn stał się dorosły, dałam mu klucze do mieszkania.
Powiedziałam mu, że teraz jest dorosły i powinien mieć własne mieszkanie. Teraz nie musi się wstydzić, gdy przyprowadza dziewczyny do domu. Mój syn był wniebowzięty.
Chłopak szczerze mi podziękował. Przez długi czas mieszkanie stało puste, a my nie chcieliśmy go wynajmować, ponieważ przeprowadziłam w nim wspaniały remont.
Kiedy syn skończył dwadzieścia trzy lata, zaczął spotykać się z Kariną. Mieli porywczy romans. Po kilku miesiącach spotkań Karina dowiedziała się, że wkrótce zostanie mamą.
Młodzi wyprawili wesele i przeprowadzili się do własnego mieszkania. Gdy wnuk skończył trzy lata, synowa zaczęła nalegać na sprzedaż mieszkania i kupno większego lokum.
W rzeczywistości synowa chciała, aby ich mieszkanie znajdowało się blisko miejsca, w którym mieszkali jej rodzice.
Rodzice synowej są już w podeszłym wieku, jej matka ma obecnie ponad 65 lat i nie może często odwiedzać rodziny córki.
Kiedy syn powiedział żonie, że powinien skonsultować się z matką przed sprzedażą mieszkania, ponieważ to ja je dla niego kupiłam, synowa bardzo się zdenerwowała.
Teraz to mieszkanie jest zarejestrowane na syna i zostało kupione przed ślubem, a jeśli małżonkowie sprzedadzą je teraz i kupią nowe mieszkanie, zostanie ono uznane za wspólnie nabytą nieruchomość i zostanie podzielone na pół przy rozwodzie.
To mieszkanie powinno pozostać własnością mojego syna, a jeśli synowa chce kupić nowe mieszkanie, to niech młodzi wezmą kredyt hipoteczny i kupią.
Teraz w rodzinie syna cały czas szaleją kłótnie, bo on i jego żona nie mogą dojść do wspólnego zdania.