Uważa, że warto kupić, chociaż jakieś mieszkanie, więc nalega na kupno kawalerki. Mąż mówi, że najstarszy syn zamieszka w nim od razu, a potem zarobi pieniądze i kupi własne mieszkanie, a to mieszkanie da młodszemu bratu.
Albo sprzedadzą je i podzielą się pieniędzmi po równo. Dodatkowo mąż mówi, że jeśli odejdziemy z tego świata wcześniej, to nasze mieszkanie będzie do wzięcia, wtedy nie będzie problemów z dzieleniem się.
Ale ja wciąż jestem temu przeciwna. Jesteśmy jeszcze za młodzi, żeby odchodzić z tego świata, a to jakoś dziwne, że dzieci będą czekać, aż my odejdziemy do innego świata.
Jestem pewna, że przez najbliższe kilka lat dzieci będą musiały skupić się tylko na jednym mieszkaniu, a dzielenie jednej przestrzeni życiowej przez dwie osoby oznacza konflikty.
Wiem to z własnego doświadczenia, mój brat i ja tak mieliśmy. Z nim dzieliliśmy pieniądze na mieszkanie, ale nadal nie utrzymujemy z nim kontaktu, choć jeszcze przed podziałem mieszkania nasza relacja była dość silna.
Byłam najstarszym dzieckiem w rodzinie, więc po ukończeniu szkoły i rozpoczęciu studiów przeniosłam się do tego mieszkania. Mój brat ukończył studia.
W czasie studiów mieszkał w jednym mieszkaniu z rodzicami. Po ukończeniu studiów powiedział, że nadszedł czas, aby miał własne mieszkanie. Dlaczego on miałby mieszkać z rodzicami w jednym mieszkaniu, a ja w osobnym?
Moim rodzicom nie pozostało nic innego, jak sprzedać mieszkanie, w którym mieszkałam i podzielić pieniądze na pół. Zsumowałam zaoszczędzone pieniądze i kupiłam jednopokojowe mieszkanie.
Ale mój brat nie był z tego zadowolony, powiedział, że dano mi czas na zamieszkanie w tym mieszkaniu i udało mi się w tym czasie zaoszczędzić pieniądze, a on będzie musiał wziąć kredyt hipoteczny.
Rodzice długo uspokajali brata, ale on i tak postawił na swoim. Przy okazji obraził się na rodziców, ale przede wszystkim na mnie.
A teraz mój mąż sugeruje, żebym zrobiła to samo. Ale wiem, jaki może być rezultat. Martwię się, bo wiem, że jeśli tak się stanie, mój młodszy syn będzie miał pretensje do mnie i do męża.
Uważam, że trzeba oszczędzać na mieszkanie dla obojga dzieci, tak będzie lepiej. Wtedy będą miały tyle samo pieniędzy, które będą mogły zsumować i kupić własne mieszkanie.
No i ogromną zaletą tego schematu jest to, że dzieci na pewno nie będą się kłócić o podział majątku.