W skutek tragicznego wypadku w Jamnicy na Podkarpaciu zginęli rodzice trzech chłopców. Bliscy Artura, Norberta i Sebastiana nie mogą uwierzyć w to, co się stało. Muszą poukładać życie chłopców od nowa.
Pijany kierowca zabił rodziców trzech chłopców
W sobotę po południu doszło do tragicznego wypadku. W audi A4, którym jechali rodzice chłopców wjechał rozpędzony Grzegorz G. Mezczyzna byl pod wplywem alkoholu. Osieroceni chłopcy trafili pod opiekę brata zmarłej kobiety. Bliscy starają się wytłumaczyć dzieciom, co się stało.
– Mówiliśmy im, że mamusia i tatuś nie żyją, że poszli do aniołków. Oni jakby tego nie przyjmują. Jeszcze w to nie wierzą. Może nie rozumieją. Ja sama ciągle mam wrażenie, że Marzena zaraz wyjdzie zza rogu i weźmie dzieci do siebie. a tu trzeba zorganizować im pogrzeb i życie dla dzieciaków – mówi siostra tragicznie zmarłej.
Dziadkowie chłopców chcieliby przejąć opiekę nad dziećmi, jednak prokuratura uznała, że ich wiek nie jest odpowiedni. Póki co więc chłopcy znajdują się pod opieką rodzeństwa rodziców.
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Harry i William nie poprawili stosunków. Jest coraz gorzej. O co poszło tym razem
Jak informował portal „Życiepl.com”: Brigitte Macron przykuła uwagę wszystkich. Co się stało? Dawno czegoś takiego nie było
Z życia znanych ludzi informowaliśmy o: PKW odrzuciło sprawozdanie finansowe Szymona Hołowni. Dopatrzono się nieścisłości. Suma jest bajońska. To poważny zarzut
Sprawdź także ten artykuł: Staruszka wyrzuciła przez balkon 150 tysięcy złotych. Myślała, że bierze udział w akacji policyjnej. O czym mowa