"Super Express" dokonał fascynującej dla wielu czytelników analizy, z której wynika, że nasza pierwsza dama, Agata Kornhauser-Duda jest zaskakująco wysoką kobietą. Wielu to z pewnością interesuje, więc temat został przepracowany bardzo dokładnie.
Czy spory wzrost pierwszej damie ułatwia, czy utrudnia życie?
Wzrost wiąże się z wieloma korzyściami życiowymi. Wyżsi ludzie zwykle zarabiają więcej i są bardziej popularni w internetowych serwisach randkowych. Ekonomiści od dawna spekulowali, co sprawia, że ludzie wyższym odnoszą większe sukcesy. Jednym z powszechnych wyjaśnień było to, że wysocy ludzie mieli lepsze umiejętności społeczne wynikające z bycia popularnym, atrakcyjnym nastolatkiem.
Przypuszczano, że pozytywny okres dojrzewania zwiększa wiarę w siebie, a wraz z nią jest kluczem do udanego życia. To prawda, ekonomiści sami nie są znani ze swoich umiejętności społecznych i większość z nich odnosi sukcesy, ale teoria „wysocy ludzie są bardziej uprzejmi” wydawała się prawdopodobnym wyjaśnieniem ich wyższych zarobków.
Wysokie kobiety muszą liczyć się z tym, że rozmiar ich stopy może znacznie ograniczyć dobór dowolnych pantofelków, czy szpilek, jednak Agacie Dudzie to na szczęście nie sprawiło kłopotów. Jest wyższa od swojego męża, według opinii publicznej, jednak para prezydencka świetnie sobie z tym radzi.
Niedawno zainteresowanie internautów wzbudziła nieobecność u boku prezydenta podczas spotkania ze strażakami. Okazało się, że pirewsza dama nabawiła się kontuzji.
Kontuzja przytrafiła się na początku zeszłego tygodnia. Pierwsza dama stłukła sobie kostkę i nie mogła zbytnio chodzić, ale nie przeszkodziło to jej w zdalnym spotkaniu z rodzicami niepełnosprawnych dzieci 6 maja. Niestety, w piątek z prezydentem na spotkanie ze strażakami nie mogła pojechać, bo trudność sprawiało jej zwłaszcza dłuższe stanie, nie mogła nadwerężać stopy - powiedział informator z Pałacu Prezydenckiego.
O tym się mówi: Lech Wałęsa podjął ważną decyzję. Wszystko przez Danutę. Chodzi o jego rodzinę
Zerknij: Wychodzą na jaw tajemnice serialu "Dynastia". O co chodzi