Ukochana gwiazda z serialu "M jak miłość" ubolewała, że musi pozostać w domu, nie może iść na cmentarz tak często, jak by chciała, czy potrzebowała i deklarowała zachowanie szczególnej ostrożności podczas pandemicznej paniki, gdyż usłyszała w mediach, że znajduje się w grupie wysokiego ryzyka zapadnięcia na covid-19. Co się z nią dzieje teraz?
Przytłoczona tym, co zafundowano nam na zbyt długo...a to dopiero początek
W rozmowie z "Dobrym Tygodniem" wyznała, że od ponad roku dzieje się coś, co obecnie bardzo mocno ją przytłoczyło. Izolacja społeczna, brak kontaktów międzyludzkich, skrajnie doskwierająca samotność, tylko potęgują bolesną tęsknotę za zmarłym mężem. Choć sama jeszcze nie zachorowała na covida, ale może przyjęła szczepionkę, by się przed tym uchronić, zaznać trochę normalnego życia sprzed wybuchu pandemii...
Od początku zaznaczała, że jest świadoma zagrożenia, gdyż znalazła się w grupie ryzyka zakażeniem koronawirusem. W wywiadzie powiedziała coś, co stanowi esencję jej stanu psychicznego.
Zazdroszczę ludziom, którzy w czasie pandemii mogą być we dwoje. I chociaż muszą być zamknięci w domach, to jednak są razem. Mogą pogadać, pośmiać się skomentować audycję, mecz. Cokolwiek. A ja mogę co najwyżej z obrazem pogadać. Kiedy wiem, że przez kilka dni w miesiącu będę pracować, że będę komuś potrzebna, to od razu łatwiej mi się pozbierać.
Jak dodała, żyje obecnie w sposób zadaniowy marząc o powrocie do normalności i o możliwości wykrzesania z siebie jeszcze odrobiny optymizmu.
Co o tym sądzicie? Czy izolacja społeczna dobrze wpływa na zdrowie psychiczne Polaków?
O tym się mówi: Agnieszka Woźniak-Starak dzięki pewnemu przyjacielowi ma wiele radości w swoim życiu. Czy Stefan odwzajemnia jej uczucia
Zerknij też tutaj: Agnieszka Włodarczyk skarży się na ciążowe dolegliwości. Wierne fanki spieszą z poradami
Nie przegap też tego: Maryla Rodowicz jest już po szczepieniu na Covid-19. Zdradziła, co stało się po przyjęciu zastrzyku. Tego się nie spodziewała