Na facebookowym koncie artysty pojawił się post, który jest dość niepokojący i daje sporo do myślenia. Okazuje się bowiem, że na lotnisku Okęcie, Ivan Komarenko nie został wpuszczony do samolotu, zanim nie pokazał zaskakującej ilości dokumentów dowodzących tożsamości jego mamy, jego samego, oraz aktu ślubu pani Komarenko.
Dziwna sytuacja
Jak opisał w swoim facebookowym poście Ivan, pani na lotnisku podczas konsultacji telefonicznej z kimś innym, rządała od piosenkarza okazania kopii paszportu, świadectwa urodzenia, oraz aktu ślubu mamy, do której udawał się w podróż. Był tą sytuacją zaszokowany, ale jak przyznał, był przygotowany na tę wewntualność, że z Unii Europejskiej jest trudniej wyjechać i za każdym razem okazywał rządany dokument.
Okazało się wówczas, że wiza i dokument wystawiony przez rosyjskiego lekarza o stanie zdrowia jego mamy, nie wystarczyły, aby wypuścić Ivana Komarenko z Polski, do której przybył z Rosji jako młody człowiek spragniony swobody i wolności. Dlaczego zatem tak srodze przygotował się do podróży z Polski do Rosji?
Jak opisał w swoim poście, załatwiając te wszystkie dokumenty miał na myśli bardziej rosyjskich pograniczników, niż Polaków na Okęciu. To mocno zastanawia, gdyż Ivan Komarenko jest ostatnio bardzo zdeterminowanym działaczem społecznym, który walczy z rządowymi obostrzeniami, które nakazują zakrywać twarz, zamykają ludziom firmy, zmuszają do szczepień i zabierają obywatelom ich tożsamość, prawa i godność. Czy to dlatego tak trudno mu było wylecieć z kraju do Rosji, której obywatelem nie jest od 2010 roku?
Jak wynika z opisu w poście artysty, rosyjski pogranicznik zerknął jedynie na paszport i na tym skończyła się ta straszna kontrola, której Ivan się spodziewał po rosyjskiej stronie.
Lądując na lotnisku w Szeremietiewo, jak przyznał "poczuł powiew wolności". Czy to nie jest dość groteskowa sytuacja?
Nam pozostaje życzyć Ivanowi Komarenko powodzenia w Rosji i w powrocie do Polski, a jego mamie życzymy dużo zdrowia i sił!
O tym się mówi: Leśnicy apelują o ostrożność. Wraz z wiosną z ukrycia wychodzą zwierzęta, których lepiej nie spotkać na swojej drodze. O co chodzi
Zerknij tutaj: Lech Wałęsa podjął ważną decyzję. Wszystko przez Danutę. Chodzi o jego rodzinę