To grób Tomasza Jakubiaka – znanego kucharza i jurora telewizyjnych programów kulinarnych. Ale tym razem nie same znicze zwróciły uwagę przechodniów. Przy mogile pojawił się przedmiot, który stał się symbolem pamięci i miłości.

Niezwykły gest przy grobie znanego kucharza

Grób Tomasza Jakubiaka jest skromny – drewniany krzyż, tabliczka z imieniem, kilka chryzantem i ciepłe światło zniczy. Wśród nich jeden szczególny symbol – emaliowany garnek z kogutem i czerwonymi makami, przerobiony na doniczkę. Ktoś wypisał na nim słowa:
„Rozgryzaj w spokoju, Tomuś”, a obok narysował świnkę – nawiązanie do jego programu „Jakubiak rozgryza…”.

Tuż obok ustawiono znicz z napisem „Kochanemu Tacie”. Prosty gest, który mówi więcej niż niejedno przemówienie. To symbol miłości, wdzięczności i tęsknoty za człowiekiem, który przez lata uczył, że gotowanie to nie tylko zawód – to sposób na dawanie radości innym.

Pamięć o człowieku, który kochał życie

Tomasz Jakubiak odszedł 30 kwietnia 2025 roku, mając zaledwie 41 lat. Chorował na bardzo rzadki, złośliwy nowotwór dwunastnicy i jelita grubego. Mimo intensywnego leczenia w Polsce, Izraelu i Grecji, choroba okazała się silniejsza. Jego walka trwała ponad rok, a przez cały ten czas nie tracił pogody ducha.

Znany był z ogromnego poczucia humoru i pasji, która zarażała wszystkich wokół. W telewizji uczył gotować z sercem, w życiu prywatnym był oddanym mężem i ojcem małego chłopca. Dla fanów stał się symbolem normalności – człowiekiem, który łączył rodzinne ciepło z autentycznością i uśmiechem.

Garnek, który stał się symbolem

Dziś biały garnek z napisem „Rozgryzaj w spokoju” stał się czymś więcej niż ozdobą. To swoisty list od tych, którzy pamiętają. Dla niektórych – drobny szczegół. Dla innych – symbol życia, które mimo choroby było pełne smaku, radości i pasji.

Wokół grobu zapłonęły dziesiątki zniczy, wśród których dominowały napisy: „Kochanemu Mężowi”, „Przyjacielowi z kuchni”, „Pamiętamy”. Przechodnie zatrzymywali się, by spojrzeć, zrobić zdjęcie, pomyśleć chwilę. Niektórzy szeptali tylko: „On naprawdę był dobrym człowiekiem”.

Zdjęcia można zobaczyć tu

Jego historia zostanie z nami na długo

Śmierć Tomasza Jakubiaka była ciosem dla świata kulinariów i widzów, którzy przez lata oglądali go w programach telewizyjnych. Ale jego pamięć trwa – w rodzinie, w przepisach, w gestach takich jak ten garnek zostawiony na grobie.

To właśnie takie drobne symbole przypominają, że prawdziwa wielkość nie mierzy się popularnością, lecz tym, jak bardzo potrafimy zostać w sercach innych.