Zdzisław Antoni K., syn byłego prezesa Telewizji Polskiej Jacka Kurskiego, usłyszał zarzuty wielokrotnego zgwałcenia dziewczynki. Do zdarzeń miało dochodzić wiosną i latem 2009 roku, kiedy pokrzywdzona miała zaledwie dziewięć lat, a podejrzany był siedemnastoletni. Według ustaleń prokuratury, część dramatycznych wydarzeń rozegrała się w leśniczówce, gdzie rodziny spędzały wakacje.
Prokurator Rafał Ruta z Prokuratury Okręgowej w Toruniu potwierdził, że zarzuty dotyczą czynów wobec osoby małoletniej poniżej piętnastego roku życia. Oskarżony nie przyznał się do winy i przedstawił własną wersję wydarzeń, którą teraz weryfikują śledczy.
Środki zapobiegawcze wobec podejrzanego
Decyzją prokuratora Zdzisław Antoni K. pozostaje na wolności, jednak objęto go szeregiem środków zapobiegawczych. Obejmują one dozór policyjny, poręczenie majątkowe w wysokości 30 tys. złotych, zakaz opuszczania kraju oraz zakaz kontaktu i zbliżania się do pokrzywdzonej na mniej niż pięćdziesiąt metrów.
Śledczy zdecydowali również, że oskarżony przejdzie badania psychiatryczne, psychologiczne i seksuologiczne. Ekspertyzy te mają kluczowe znaczenie dla dalszego przebiegu postępowania.
Przedłużone śledztwo i kolejne działania
Prokuratura poinformowała, że dochodzenie zostało przedłużone do 23 grudnia 2025 roku. Ten czas ma pozwolić na uzyskanie szczegółowych opinii biegłych oraz dogłębną analizę wyjaśnień składanych przez podejrzanego. Śledczy podkreślają, że sprawa jest skomplikowana i wymaga skrupulatnego podejścia.
Echo w społeczeństwie i mediach
Zarzuty wobec syna Jacka Kurskiego wywołały ogromne zainteresowanie opinii publicznej i mediów. Komentatorzy zwracają uwagę nie tylko na ciężar oskarżeń, ale również na fakt, że sprawa dotyczy osoby związanej z jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiej sceny politycznej i medialnej.
Sprawa już teraz staje się jednym z najgłośniejszych postępowań karnych ostatnich lat. Wiele wskazuje na to, że jej finał może być szeroko komentowany zarówno w wymiarze prawnym, jak i społecznym.