Lider Konfederacji znalazł się w ogniu krytyki po tym, jak jako jedyny w swoim ugrupowaniu zagłosował przeciwko poprawce PiS dotyczącej kar za propagowanie banderyzmu. W odpowiedzi nie tylko wytłumaczył swoją decyzję, ale też ostro uderzył w Jarosława Kaczyńskiego i jego partię.

Sejmowe głosowanie i polityczne napięcia

12 września posłowie debatowali nad projektem ustawy regulującej zasady wypłaty świadczenia 800 plus dla obcokrajowców. Prawo i Sprawiedliwość wnioskowało, by wprowadzić dodatkowe przepisy – w tym karanie za propagowanie banderyzmu. Propozycja nie uzyskała poparcia, a sprzeciw Mentzena został natychmiast wykorzystany przez polityków PiS jako dowód na brak patriotyzmu.

Lider Konfederacji odpowiada

Sławomir Mentzen nie zamierzał milczeć. Podkreślił, że jego sprzeciw wynikał z przywiązania do zasad wolności słowa. – Byłbym hipokrytą, gdybym głosował wbrew swoim przekonaniom – wyjaśniał, zaznaczając, że każdy powinien mieć prawo głosić nawet najbardziej kontrowersyjne opinie.

Jednocześnie ostro skrytykował PiS, nazywając polityków partii rządzącej „pisowskimi przygłupami” i przypominając, że przez lata swoich rządów nie podejmowali zdecydowanych działań wobec gloryfikacji OUN i UPA.

Nagranie z Kaczyńskim w sieci

Kilka dni później Mentzen opublikował nagranie, które szybko rozeszło się w mediach społecznościowych. Widać na nim Jarosława Kaczyńskiego, który skanduje hasło „Sława Ukrainie”, na co zgromadzony tłum odpowiada „chwała bohaterom”.

Zdaniem lidera Konfederacji to dowód na hipokryzję PiS, które dziś próbuje kreować się na zdecydowanego przeciwnika banderyzmu. Mentzen wytknął także, że to właśnie rządy Kaczyńskiego otworzyły drogę Ukraińcom do korzystania z polskich świadczeń socjalnych.

Konflikt, który może się zaostrzyć

Publikacja nagrania sprawiła, że polityczna wymiana zdań między Konfederacją a PiS nabrała jeszcze większej intensywności. Dla jednych Mentzen jawi się jako konsekwentny obrońca wolności słowa, dla innych – jako polityk bagatelizujący kwestie historyczne i tożsamościowe.

Niezależnie od ocen, jedno jest pewne: spór między liderem Konfederacji a Jarosławem Kaczyńskim stał się jednym z głównych tematów politycznych ostatnich dni i wszystko wskazuje na to, że będzie miał swoją kontynuację.