Iga Świątek przeszła do historii, zostając pierwszą Polką, która sięgnęła po tytuł mistrzyni Wimbledonu. Jej bezapelacyjne zwycięstwo nad Amandą Anisimovą (6:0, 6:0) było nie tylko pokazem sportowej dominacji, ale również wydarzeniem o wyjątkowej oprawie – po zakończonym meczu trofeum wręczyła jej sama księżna Kate. To nie był zwykły moment – to była scena pełna klasy, emocji i symboliki.
12 lipca 2025 roku to data, która na długo pozostanie w pamięci polskich kibiców. Finał trwał zaledwie 57 minut, ale miał wagę dekady. Świątek nie tylko zdemolowała swoją przeciwniczkę, lecz także udowodniła, że potrafi triumfować na każdej nawierzchni – trawie, ziemi i betonie. To osiągnięcie do tej pory należało do nielicznych legend kobiecego tenisa.
Na trybunach nie zabrakło postaci z najwyższych sfer. Gdy ogłoszono pojawienie się „patronki turnieju”, loża królewska powitała księżną Kate owacją. Jej elegancja i uważność zwróciły uwagę wszystkich – ale to, co nastąpiło po meczu, okazało się jeszcze bardziej symboliczne.
Tuż po zakończeniu meczu księżna wręczyła trofeum Idze, a kamery zarejestrowały krótką, ale ciepłą wymianę zdań. Jeremy Freeman, ekspert od czytania z ruchu warg, ujawnił, że Kate powiedziała:
„Cudowne, niezwykłe osiągnięcie, bardzo dobra robota. Gratulacje i ciesz się tym. Ciesz się świętowaniem w domu. Upewnij się, że masz trochę czasu na odpoczynek”.
W tych prostych, a jednocześnie pełnych uznania słowach zawarła się cała wyjątkowość tego momentu. To było coś więcej niż tylko gratulacje – to był wyraz szacunku i podziwu.
Jeszcze tego samego dnia na profilu Księżnej i Księcia Walii pojawił się post, który szybko obiegł media:
„Cudowny dzień na Mistrzostwach Wimbledonu! Gratulacje dla @iga.swiatek za wspaniałe zwycięstwo”.
Krótko, z klasą, ale z ogromną siłą przekazu.
To nie był zwykły finał. To był dzień, w którym sport spotkał się z historią, królewska dyplomacja zagrała w jednej drużynie z polską dumą, a Iga Świątek – nasza mistrzyni – odebrała nie tylko trofeum, ale i symboliczne uznanie świata.