Kinga Duda, córka prezydenta Andrzeja Dudy i Agaty Kornhauser-Dudy, powiedziała sakramentalne „tak”. Uroczystość odbyła się 5 lipca w Warszawie, w jednej z najbardziej symbolicznych lokalizacji – Pałacu Prezydenckim.
Informację o ceremonii podał serwis ShowNews. Jak donoszą dziennikarze, ślub odbył się w kaplicy Pałacu Prezydenckiego. To tam Kinga Duda i jej narzeczony złożyli przysięgę małżeńską. Wydarzenie miało charakter prywatny, a w gronie zaproszonych gości znaleźli się tylko najbliżsi – w tym dziadkowie Kingi oraz rodzice prezydenta, Jan i Janina Dudowie.
Przyjęcie weselne zorganizowano tuż po ceremonii w reprezentacyjnych salach Pałacu. Chociaż szczegóły wydarzenia nie zostały oficjalnie podane do publicznej wiadomości, nie ulega wątpliwości, że całość została zorganizowana z dużą klasą, tak jak sama panna młoda.
Kinga Duda urodziła się w 1995 roku w Krakowie. Jest absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego, a później kształciła się również w prestiżowej Columbus School of Law w Stanach Zjednoczonych. Choć nazwisko odziedziczyła znane, sama wybrała drogę prawniczki, z dala od polityki. Obecnie pracuje w warszawskiej kancelarii, gdzie zajmuje się postępowaniami arbitrażowymi i sprawami cywilnymi.
Od początku prezydentury ojca Kinga Duda konsekwentnie zachowuje dystans wobec życia publicznego. Choć od czasu do czasu towarzyszyła rodzicom w oficjalnych uroczystościach, rzadko udzielała się w mediach. Jej ślub również utrzymano w atmosferze prywatności.
Mężem Kingi Dudy został Mateusz – 33-letni prawnik, który może pochwalić się imponującym dorobkiem akademickim. Ukończył studia na Uniwersytecie Cambridge, a także zdobył tytuł doktora prawa. Podobnie jak Kinga, trzyma się z dala od rozgłosu i skupia na pracy zawodowej. Para miała się poznać w środowisku prawniczym, a ich relacja przez długi czas była utrzymywana z dala od mediów.
Ślub Kingi Dudy to nie tylko wydarzenie rodzinne – to także symboliczny moment podsumowujący dwie kadencje prezydentury Andrzeja Dudy. Wydarzenie zorganizowane w murach Pałacu Prezydenckiego staje się niejako prywatną klamrą dla czasu, który był dla całej rodziny okresem wyjątkowym, ale i wymagającym.
Nie ma zdjęć z ceremonii, nie ma relacji na żywo. Jest za to piękna historia dwojga młodych ludzi, którzy – mimo obecności w centrum uwagi – zdecydowali się powiedzieć sobie „tak” w kameralnej atmosferze, daleko od reflektorów.
Nowożeńcom życzymy szczęścia, spokoju i wiele wspólnych lat – w rytmie, który wybiorą dla siebie sami.