Znany jasnowidz z Człuchowa, który od lat komentuje ważne wydarzenia społeczne i polityczne, zabrał głos w sprawie budzącej emocje elekcji prezydenckiej.

W krótkim, ale stanowczym przesłaniu zapowiedział:

– Ostatecznie to Karol Nawrocki zostanie prezydentem. Te wszystkie próby unieważnienia wyniku nic nie zmienią.

Choć niektórzy traktują takie przepowiednie z przymrużeniem oka, warto zauważyć, że podobne wypowiedzi często rezonują z nastrojami społecznymi. Nie chodzi wyłącznie o samą wizję – ale o emocje, które jej towarzyszą. W tym przypadku – zmęczenie chaosem, niepokój o stabilność państwa i pragnienie jasności.

Wizjoner z Człuchowa, znany z kilku trafnych intuicji w przeszłości, nie wchodzi w polityczne szczegóły. Jego przekaz jest zwięzły, ale jednoznaczny: wynik wyborów się utrzyma, a zamieszanie wokół protestów nie przyniesie rozstrzygających skutków.

W przestrzeni publicznej toczy się gorąca dyskusja: czy nieprawidłowości w części komisji mają charakter systemowy, czy jednostkowy? Czy wybory przebiegły uczciwie, czy jednak wymagają dogłębnej rewizji? Z jednej strony – protesty składane do Sądu Najwyższego, z drugiej – narracja o „ludzkich pomyłkach”, a nie celowych działaniach.

W tym kontekście głos jasnowidza działa niemal symbolicznie – jak nieformalny werdykt zbiorowej intuicji, nieoparty na protokołach ani dowodach, ale na przekonaniu, że los został już rozstrzygnięty.

To nie pierwszy raz, gdy jasnowidz z Człuchowa pojawia się w medialnym obiegu. W przeszłości komentował wydarzenia związane z katastrofami naturalnymi, zmianami władzy czy pandemią. Niektóre z jego wizji zyskały rozgłos z uwagi na zaskakującą zgodność z rzeczywistością. Inne – przeszły bez echa.

Tym razem – jak twierdzi – jego przekaz jest klarowny: „Nie będzie powtórki wyborów, nie będzie nowego zwycięzcy”.

Tymczasem rzeczywiste rozstrzygnięcie należy do instytucji państwowych. Sąd Najwyższy ma czas do połowy lipca na rozpatrzenie protestów. Do tego czasu spekulacje – zarówno polityczne, jak i „pozazmysłowe” – będą się mnożyć.

Czy wizja z Człuchowa okaże się prorocza, czy trafi na półkę z zapomnianymi przepowiedniami? Niezależnie od tego, wyraża jedno: społeczne pragnienie zamknięcia rozdziału niepewności i rozpoczęcia kolejnego etapu – bez chaosu, w poczuciu ostateczności decyzji.