Bułgarska mistyczka, której przepowiednie zdobyły globalną sławę, miała wizję roku 2025 jako momentu, który może podzielić historię ludzkości na „przed” i „po”. Choć niektóre z jej przewidywań brzmią jak fragmenty scenariusza science fiction, inne budzą niepokój – szczególnie w świetle współczesnych wydarzeń.
Według przekazów jej uczniów i wyznawców, Baba Wanga miała przewidzieć, że wiosną 2025 roku dojdzie do dramatycznej eskalacji konfliktów na świecie. „Wojna rozpocznie się na Wschodzie” – miała rzekomo powiedzieć, a jej skutkiem będzie nie tylko geopolityczne trzęsienie ziemi, ale także głęboka przemiana społeczna. Wanga ostrzegała, że Europa stanie się miejscem wielkich przemian, a linia podziału między Wschodem a Zachodem znów stanie się ostra jak brzytwa. Mówiła o dramacie ludności, o zniszczeniach, które pozostawią blizny na pokolenia.
Te słowa brzmią szczególnie dobitnie dziś, w cieniu toczącej się wojny w Ukrainie, napięć w Azji i niepokojów w regionie Bliskiego Wschodu. Zwolennicy Wangi wskazują, że wiele z jej dawnych przepowiedni sprawdziło się w sposób zaskakująco dokładny. Czy więc i tym razem mistyczka mogła przeczuwać nadchodzącą falę globalnych wstrząsów?
Ale nie wszystkie jej wizje miały charakter apokaliptyczny. Wanga miała również mówić o roku 2025 jako o początku nowej ery. W jej oczach był to czas niezwykłych przełomów – technologicznych, duchowych i społecznych. Przewidywała, że ludzkość zacznie odkrywać zupełnie nowe sposoby komunikacji – w tym telepatię – oraz dokona znaczącego skoku w dziedzinie czystej energii. Jej zdaniem, przełomowe odkrycie w energetyce zrewolucjonizuje światowy przemysł i może zatrzymać katastrofę klimatyczną.
Najbardziej spektakularna i jednocześnie kontrowersyjna z jej przepowiedni mówi o... kontakcie z obcą cywilizacją. Wanga miała twierdzić, że moment ten nastąpi podczas dużego wydarzenia sportowego – takiego jak amerykański Super Bowl – i nie będzie już można go zignorować. Istoty z innego świata mają objawić się nie tajemniczo, a jawnie, na oczach milionów ludzi. „To będzie moment, którego świat nie zapomni” – miała powiedzieć.
Co ciekawe, wśród wizji Baby Wangi znalazła się też zaskakująco konkretna prognoza sportowa – przewidziała, że Lewis Hamilton zdobędzie swój ósmy tytuł mistrza świata Formuły 1 w sezonie 2025, ale nie za kierownicą Mercedesa, lecz Ferrari. Jeśli tak się stanie, będzie to nie tylko sportowa sensacja, ale również kolejny punkt dla mistyczki z Bułgarii.
Czy te wizje to tylko zbiór legend, które z biegiem lat nabrały własnego życia? A może w słowach niewidomej staruszki kryje się ziarno prawdy o tym, dokąd zmierza świat? Niezależnie od tego, jak je interpretować, jedno jest pewne – proroctwa Baby Wangi wciąż nie pozwalają o sobie zapomnieć. W czasach, gdy przyszłość wydaje się coraz mniej przewidywalna, nawet najdziwniejsze wizje znajdują podatny grunt w naszej wyobraźni.
Rok 2025 dopiero się zbliża. Co przyniesie – pozostaje tajemnicą. Ale jeśli wierzyć słowom Baby Wangi, nie będzie to rok, który przejdzie bez echa.