Polska po raz kolejny znalazła się w bezpośrednim starciu z siłami natury, które – jak ostrzega Rządowe Centrum Bezpieczeństwa – mogą tej nocy pokazać swoje najbardziej niebezpieczne oblicze. Wydano ogólnokrajowy alert RCB: burze, silny wiatr i intensywne opady deszczu mogą sparaliżować cały kraj.

"Uwaga! Dziś i w nocy (07/08.06) możliwe burze z bardzo silnym wiatrem i deszczem. Przygotuj się na możliwe podtopienia i przerwy w dostawie prądu" – brzmi komunikat SMS rozesłany do milionów Polaków.

To nie przestroga, to konkretne ostrzeżenie. Prognozy pogody są bezlitosne. Groźne zjawiska atmosferyczne mogą uderzyć w nocy, kiedy większość z nas śpi – bezbronna wobec tego, co przynosi niebo.

Już teraz sytuacja w wielu województwach staje się kryzysowa. Tylko w piątek, według danych Państwowej Straży Pożarnej, doszło do ponad 2 tysięcy interwencji. Dominowały: Małopolska, Lubelszczyzna i Śląsk. Drzewa łamane jak zapałki, zalane piwnice, uszkodzone dachy, linie energetyczne porwane przez wiatr – to obraz ostatnich kilkunastu godzin.

Noc z soboty na niedzielę może okazać się jeszcze gorsza.

– Nie ma mowy o odpoczynku. Jesteśmy w pełnej gotowości – mówi st. bryg. Karol Kierzkowski, rzecznik PSP. – Największe zagrożenie to nie tylko sam deszcz, ale także porywisty wiatr. Może on być lokalnie niszczycielski.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia 2. stopnia, a w niektórych rejonach rozważa ogłoszenie alertów hydrologicznych. W miejscach, gdzie gleba już nie przyjmuje wody, a cieki wodne są przepełnione, istnieje realne ryzyko wezbrania rzek i gwałtownych podtopień.

Eksperci apelują, aby nie ignorować prognoz i zadbać o bezpieczeństwo — swoje, bliskich oraz dobytku.

Co powinieneś zrobić teraz?

  • Zabezpiecz dom, ogród i balkon.
  • Sprawdź latarki, baterie i źródła awaryjnego światła.
  • Odłącz wrażliwy sprzęt elektroniczny.
  • Unikaj wyjazdów nocą — nawet kilka minut może zdecydować o bezpieczeństwie.
  • Nie lekceważ sygnałów — gwałtowne zjawiska mogą pojawić się znienacka.

Czerwiec ledwo się rozpoczął, a Polska już zmaga się z pogodowym chaosem. Seria frontów burzowych, wysoka wilgotność i dynamiczne masy powietrza mogą sprawić, że najbliższe tygodnie będą wyjątkowo trudne. Czy to początek niespokojnego lata?

Jedno jest pewne: żywioł nie pyta, żywioł przychodzi. I to my musimy być gotowi.